witam 14lipca2016 roku złożyłam wniosek o 500+ na pierwszą córkę(ojciec dziecka nieznany-jestem jedynym prawnym opiekunem córki). Cały 2014 i 2015 rok byłam na bezpłatnym urlopie wychowawczym na drugą córkę -dochód w tamtym okresie 0zł. Świadczenie zostało mi przyznane ale kilka dni temu dostałam zawiadomienie ,że muszę zwrócić ponad 4,5 tyś.
26lipca2016 zostałam zatrudniona przez agencję pracy dla obecnego pracodawcy na 3000zł brutto miesięcznie,a od listopada2016 już na umowę z tym pracodawca na 3300brutto.De facto cały czas świadczyłam usługi dla obecnego pracodawcy , agencja pracy musiała przez pierwsze 3 miesiące mnie zatrudniać bo takie są procedury i żeby ściągać prowizję. W grudniu 2016 roku dostałam od obecnego pracodawcy jednorazowa premie świąteczna w wysokości 600zl co dala w tym jednym miesiącu dochód powyżej 2400 zl .W każdy kolejny miesiąc po grudniu 2016 i przed nim otrzymywałam wynagrodzenie poniżej 2400zl czyli mieściłam się w tym pułapie 800zł na członka w rodzinie. MOPS odmówił mi z powodu tego jednego miesiąca-grudnia 2016r- 500+na pierwsze dziecko na cały okres 2017/2018 jak również, decyzją którą otrzymałam 20kwietnia2018 kazał zwrócić mi 4500tys z okresu zasiłkowego 2016/2017 począwszy od stycznia do września2017. Tym samym przez jedną premię świąteczną w 2016r nie otrzymałam świadczenia na okres2017/2018 i muszę zwrócić świadczenie z okresu 2016/2017. błagam o pomoc , czy w tej sytuacji mam szanse się odwołać , czy jedna premia możne przekreślić świadczenie, aż na dwa okresy zasiłkowe? jestem samotna matką i przy mojej pensji i dwójce dzieci nie mam możliwości zwrócić aż tylu pieniędzy. Wszystko ze świadczeń szło co miesiąc na zajęcia dodatkowe córki oraz zielona szkole i kolonie-wszystko podparte fakturami. Czy mam jakąkolwiek szanse wygrać z urzędem i czy mogą faktycznie zabrać mi na tej podstawie świadczenie aż na dwa okresy?