Witam.
26 października zapisałam się do salonu kosmetycznego na aplikacje rzęs. Przy zapisie Pani poprosiła o przesłanie 15 zł wpisowego (dodam, że opłata nie jest formą zaliczki ani zadatku - po prostu dodatkowa opłata.. Dowiedziałam się o tym po "rezygnacji" nawet po wykonanej usłudze i po wpłaceniu 100 % kwoty usługi nie jest te 15 zł w żaden sposób wyrównane.Pani po prostu stwierdza, że tak robi żeby nie była stratna jak ktoś się nie zjawi). Termin ustalony był na 1 grudnia lecz 23 listopada poinformowałam Panią że przebywam na kwarantannie i nie mogę wstawić się na umówiony termin więc z racji rezygnacji poprosiłam o zwrot spisowego. Niestety Pani napisała że wpisowego nie zwraca. Dodam że wcześniej Pani nie poinformowała mnie o tym że wpisowe jest bezzwrotne oraz na moje częste prośby nie przesłała mi rzekomo widniejącego regulaminu zakładu którego nie ma. Czy w takiej sytuacji faktycznie nie należy się zwrot wpisowego?