Witam. 3 lata temu dostałam w umowie darowizny sporządzonej pomiędzy mną a moim ojcem nieruchomość - mieszkanie. Ojciec nie mieszkał w tym mieszkaniu tylko wraz z moją mamą w jej domu w innej miejscowości (w moim domu rodzinnym), jednak pozostawał cały czas zameldowany na pobyt stały w darowanym mieszkaniu. Do mieszkania wprowadziłam się zaraz po otrzymaniu darowizny, z racji podjęcia studiów w tym mieście. Ojca zachowanie odkąd pamiętam zawsze było nieetyczne. Nie żył zgodnie z zasadami życia społecznego/rodzinnego. Znęcał się psychicznie (w szczególności nad moją mamą), popijał. W ostatnich latach popadł w alkoholizm, do którego on sam się nie przyznaje. Pod wpływem alkoholu robił się coraz bardziej agresywny.
Moja mama (jego żona) zachorowała (pół roku po przekazaniu darowizny) na nowotwór. Jako małżonek nie wywiązywał się z obowiązku pomagania żonie w trudnych chwilach, wręcz przeciwnie zaczął więcej pić oraz robić więcej awantur przez co chorą wprowadzał w dodatkowy stres. Rzucał przedmiotami oraz znęcał się psychicznie. Mama zmarła w listopadzie 2020r. Po jej śmierci ojciec stał się nadto agresywny. Żąda jego spłacenia z domu rodzinnego oraz "straszy" odebraniem darowizny. Dodatkowo przejawia agresje w stosunku do dwóch sowich córek (mnie i mojej siostry). Na początku grudnia złożyłam wniosek o wymeldowanie ojca z mieszkania. Po otrzymaniu zawiadomienia z urzędu, ojciec wprowadził się do mieszkania - udajac tym samym, że on tam przecież cały czas mieszka (niestety jako mój ojciec posiadał do niego cały czas klucze - z mojej strony wymiana zamków, co jednoznaczne byłoby z odebraniem mojemu ojcu dostępu do mieszkania, równałaby się z dodatkową awanturą skierowana w stronę mojej mamy - dlatego nigdy tego nie zrobiłam). W chwili obecnej nie jestem w stanie powrócic do własnego mieszkania z obawy przed nim oraz z warunków jakie tam wprowadzil - brudne, zaniedbale, "śmierdzące" mieszkanie. Moje pytanie dotyczy tego, czy jeżeli przekaże w umowie darowizny mieszkanie na mojego chłopaka a on jako nowy właściciel mieszkania sprzeda je wraz z lokatorem (jeżeli mój ojciec nie będzie chciał nadal opuścić mieszkania) i za te pieniądze kupi nowe mieszkanie, do którego się wprowadzimy, czy mój ojciec może odebrać to jako moją rażąca niewdzięczność do niego i na tej podstawie będzie mógł odwołać darowiznę? Czy również wraz z siostrą, jako spadkobiercy po naszej mamie, możemy starać się o wydziedziczenie niegodnego małżonka (mojego ojca), a w ten sposób nie będzie miał prawa do zachowku? A jeżeli nie, to czy ewentualnie można starać się o zmniejszenie wartości zachowku dla niego, wykazując jego wcześniejsze zachowanie? Czy ojciec może wtedy również dowieść niedostatku w jakim się znalazł i będzie oczekiwał odemnie pomocy (mimo, że darowanego mieszkania już nie będę miała)? Podkreślam że ojciec również boryka się z różnymi chorobami - jednak warunkiem zdrowia, jaki był stawiany przez lekarzy to zero alkoholu.