Pytanie z dnia 28 listopada 2017
Witam!
Byłam zatrudniona w sklepie Żabka od 01.05.2017. Pierwsza umowa była na okres próbny (3 m-ce). Doprosiłam się jej w okolicach czerwca. Kolejną umowę wypisałam sama w październiku (znowu nie mogłam się jej doprosić) na czas określony. Nie podałam w niej daty końcowej. Mąż mojej szefowej (pełnomocnik) podpisał i podbił mi oba egzemplarze. Zabrałam je do domu. Nie upomniał się o swój. Praca była fajna, ale szefowie makabryczni, nieprzyjemni i niesłowni. 28.10.2017 wpisałam datę końcową 31.10.2017 i wręczyłam mężowi szefowej. Dałam mu też do podpisu świadectwo pracy i RP-7. Umowa była na pół etatu. Powiedziałam, że już przepracowałam w tym miesiącu moje pół etatu i że jak mi tego nie podpisze to wezmę opiekę na dziecko. Podpisał. Godzinę po moim zwolnieniu dostałam sms-a od koleżanki z pracy, że zostałam nazwana kłamcą, gnojem, złodziejem itp. Natomiast dwa dni temu zadzwoniła do mnie znajoma, która prowadzi inną Żabkę i poinformowała mnie, że moja była szefowa wysłała do wszystkich ajentów Żabek maila, że mnie nie poleca jako pracownika i że jestem bardzo cwana. Podała swój numer telefonu gdyby ktoś chciał dowiedzieć się czegoś więcej. Oboje mówią, że ich okradłam. Nikt mi niczego nie zarzucił i tym bardziej nie udowodnił. To wszystko odbywa się za moimi plecami. Co mogę zrobić w takiej sytuacji. Chciałabym się jakoś bronić. Moim zdaniem przesadzili z tym wszystkim. Proszę o radę.
Pozdrawiam
Iwona
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.