Sz.Pani W opisanym stanie faktycznym nie udowodni Pani, iz te pieniądze ( mowa o 10 tys ) to były pożyczki - zwłaszcza, że nie dysponuje Pani żadnymi dowodami. Szanse na ich odzyskanie oceniam jako znikome. z poważaniem : adw Janusz Sawicki

Jeżeli nie Pani dowodu to jest problem, ewentualnie może się Pani ratować świadkami, ale szanse ma Pani szczerze mówiąc małe, a może się tylko narazić na większe koszty, jak by miała Pani chociaż sms, czy mail, że przyznaje sie do tego długu np. "nie oddam i co mi zrobisz" to już jest jakaś podstawa.