Witam! Chciałabym się zorientować, czy należy mi się odszkodowanie od Kliniki In Vitro z programu dawstwa komórek jajowych. Zglosiłam się do kliniki w celu oddania jajeczek potrzebującym parom. Klinika za poświęcony czas, zdrowie w regulaminie daje dawczyni 4000pln. Moje przygotowanie trwało 4 miesiące, ciągłe nieporozumienia, przed stymulacją okazało się, że zapomnieli o cytologii itd itp. Dopiero poddając mnie stymulacji silnymi lekami hormonalnymi, poddali mnie usg gdzie nic nie wykryto. Dwa razy pielęgniarki pomyliły się wbijając 75mg zamiast 225mg MENOPUR, o czym poinformowałam prowadzącą mnie lekarke. Jajeczka słabo rosły, mimo tego została wyznaczona punkcja na 5 dni po usg. Przeprowadzono punkcje w znieczuleniu ogólnym, po czym poinformowano mnie, że jajeczek było za mało i mogą mi zrefundować tylko 500pln za mój stracony czas. Kilka dni temu miałam wizyte u ginekologa, gdzie okazało się, że mam podwójną macice i dla ginekologa było skandalem że Klinika zajmująca się niepłodnością nie zauważyla takiej wady. Co gorsze, jedna stymulacja hormonalna w przypadku tej wady może prowadzić do znacznego utrudnienia zajścia w ciąże, a nawet bezpłodności. Co mam zrobić w tym wypadku? Bardzo prosze o pomoc, czuje się oszukana, zlekceważona i skrzywdzona być może już na zawsze.