Pytanie z dnia 05 marca
Witam, chciałam się dowiedzieć co mogę zrobić w sytuacji, w której synek od początku roku zgłasza niepokojące zachowania Pani z przedszkola. Doszło do tego, że synek ma lęki, boi się sam spać, nie chce chodzić sam po domu, a kiedy coś mu nie wyjdzie mówi, że jest beznadziejny i do niczego się nie nadaje. Synek ma 5 lat. Zgłaszał mi nieodpowiednie zachowania pani, łapanie za ręce, ciągnięcie, słowa w jego kierunku, że nikt go nie lubi. Sprawę zgłosiłam do przedszkola, okazuje się, że więcej dzieci ma podobne problemy, a sprawa z panią ciągnie się od ponad 10 lat i systematycznie są na panią składane skargi jednak przedszkole nic konkretnego z tym nie robi i mówi, że bez dowodów jest słowo przeciwko słowu. Pani dyrektor sama mówi, że już od lat jest tak, że jest źle jest to zgłaszane potem jest zauważalna poprawa zachowań i znów po jakimś czasie są skargi. Jednak bez namacalnych dowodów nic nie jesteśmy w stanie zrobić wg dyrekcji. Bardzo proszę o jąkas informacje z czy jednak jako rodzice również mamy prawa nawet bez dowodów? My widzimy zachowania dzieci i to co nam przekazują, przedszkole jest państwowe nie może być w sali kamer panie nic nie chcą mówić co się dzieje w grupie, mam pewne obawy o stan psychiczny tej Pani ale dyrekcja mówi, że nie może kazać pani pójść na badania, czy to oznacza, że osoba niepoczytalna może zajmować się dziećmi? Czy musi dojść do tragedii żeby można z tym coś zrobić? Tyle dzieci przez te lata chodzi do psychologów przez tą panią, a nikt nic z tym nie robi i sprawa jest zamiatana pod dywan...
Ilona Bałdyga Radca prawny
Kancelaria Radcy Prawnego Ilona Bałdyga
Jana Dantyszka 20 lok. 31, 02-054 Warszawa
Tak, oczywiście. Zapraszam do kontaktu z kancelarią w tej sprawie. Pozdrawiam Ilona Bałdyga ib@iblegal.pl
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.