Pytanie z dnia 19 listopada 2016

Witam,
Chciałbym poprosić o poradę.
Jestem taksówkarzem i podczas kursu dziecko klientki zabrudziło kanapę treścią żołądka. Po zaproponowania kwoty za pranie i za przestój, klientka pod naciskiem osób z rodziny w rozmowie telefonicznej odmówiła. Uregulowania takiej kwoty. Zaproponowała ze może pojechać ze mną na myjnie niedaleko jej miejsca zamieszkania ale za to daleko od mojego miejsca zamieszkania, bo mieszkam na drugim końcu miasta, i zapłacić za pranie. I twierdząc że mi to w chwile wyschnie. Odmówiłem bo z doświadczenia wiedziałem ze to tyle nie trwa i nie chciałem auta zostawiać na drugim końcu miasta. Po dojechali na pralnie ok godziny 17.30 w recepcji powiedziano mi ze auto będzie gotowe na ok. 13 godzinę dnia następnego.
Zaproponowałem ugodę i kwotę realnie mniejszą niż rzeczywista strata finansowa z tytułu utraty zarobków. Pani odmawia zapłacenia twierdząc, że tylko za pranie mi się należy wzrost.
Jak powinienem policzyć czas przestoju? Czy wyliczyć stracone godziny w godzinach mojej pracy plus 2 godziny straty na wyjaśnianie sytuacji w firmie ponieważ wpłynęła na mnie skarga, czy cały czas zajęcia samochodu do momentu odebrania z pralni wg stawki godzinowej ponieważ nie miałem auta również do celów prywatnych a to moje jedyne auto.
W ugodę zaproponowałem 350 zł za wszystko. Pranie kosztowało mnie 130 zł. A czas braku samochodu do dyspozycji pracy to ok. 22 - 24 godziny łącznie z wyjaśnieniem sprawy w firmie, która przekazuje mi zlecenia. Jakby spójż na godny pracy to w zakresie godzin jakich auto nie pracowało realnie uzyskuję obrót 400 - 600 zł. Cena za godzinę zajęcia samochodu wg. Stawki jest 40 zł.
Proszę o poradę bo nie wiem która forma rozliczenia będzie poprawna. I jakie koszty muszę ponieść z tytułu sprawy sądowej.
Pozdrawiam i z góry dziękuję,
Bartosz

Dzień dobry, Po pierwsze to trzeba by się w ogóle zastanowic, czy ta Pani ponosi winę za to zdarzenie. Brak winy wyłączałby jej odpowiedzialność. A wcale nie jestem przekonany, czy sam fakt iz dziecko wymiotowało można uznac za okolicznośc zawiniona przez rodzica. Tak więc ja osobiście bym zawierał ugodę żeby cokolwiek dostać od mamy.

Odpowiedź nr 1 z dnia 20 listopada 2016 13:55 Obejrzało: 276 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.