Witam Ciężko jest opisać moją sytuację w paru zdaniach. Jestem mężatką od 2008 roku i mam 6 letniego syna. Od listopada 2014 roku nie mieszkam z mężem. Obecnie wynajmuję 2 pokoje w 3 pokojowym mieszkaniu. Mieszanie mojego męża (jest tylko jego) stoi puste ponieważ on mieszka z nimi. Mój mąż jest chory na schizofrenię z depresją ale brał leki i wszystko było wporządku do czasu aż stwierdził że leki podrożały i że czuje się lepiej - przestał je brać. Od tamtej pory były same kłopoty bo chyba z 6 razy próbował się zabić i parę razy był w szpitalu. Odeszłam od niego z powodu bezpieczeństwa dziecka i może dlatego że w ciągu 3 lat nie zobił nic żeby było lepiej z jego zdrowiem choć chodziliśmy do lekarzy itp. W końcu nie wytrzymałam. Jeszcze do tego wszystkiego jego rodzice cały czas wtrącali się w nasze małżeństwo i o wszystko winili i dalej winią mnie. Moja teciowa jest ma taki tupet że potrafiła liczyć ile mam staników i butów. Nachodziła mnie i mówiła jaka to ja nie jestem zła. Jeszcze napomną że wpajali mojemu mężowi że pieniądze w życiu są najważniejsze a są katolikami takimi z prawdziwego zdarzenia - kosciół ma zawsze rację itp. Obecnie jestem po prawie o alimenty na którą mój mąż się nie stawił tylko jego rodzice bo ponoć on się źle czuł, ale już tydz wcześniej mi powiedział że go nie będzie. Oprócz tego spałacam kredyt który wzieliśmy razem ale jest na mnie. Mąż płaci za przedszkole dziecka i za karate - 320złl miesięcznie. Powiem że ja nie jestem bez winy ponieważ zdradziłam męża, ale nie zależy na tym czy będzie rozwód bez winy czy nie. Po prostu chciałabym złożyć pozew o rozwód. Chciałabym adwokata z sądu, podział majątku, opieka nad dzieckiem i wszystko z tym związane co i jak muszę napisać żeby do tego dojść. Wiem że jest tego dużo ale jest jeszcze więcej tylko nie da się wszystkiego opisać. Proszę o pomoc i dziękuję