Witam. Dnia 23.03.2017r. wyjechałam do Angli do pracy. Zaczęłam pracę. W sierpniu 2017r dowiedziałam się że jestem w ciąży. Dlatego nie mogłam wrócić do Polski gdyż w Anglii jest przepis żeby mieć macierzyńskie trzeba przepracowac 29tyg. Wracając do Polski będąc w ciąży nie dostałabym pracy. i nie dostała bym żadnych świadczeń dlatego zostałam w Anglii by przepracować 29tyg by otrzymać macierzyńskie. Pisze to gdyż ja oraz mój mąż dostaliśmy sądownie mieszkanie socjalne. I czekamy na nie. Dostaliśmy zamianę mieszkania ze względu na zadłużenie. Komornik ściąga bratu męża połowę wypłaty a my jemu oddajemy dzieląc to co zabrał komornik na 3 rodziny. Będąc tutaj w Anglii płaciliśmy za mieszkanie i mamy wszystkie potwierdzenia. W styczniu 2018r byliśmy w Polsce na urlopie. Brat męża powiedział że trzeba oprócz zaległego czynszu płacić za bieżący. My nie zgodziliśmy się na to bo nie stać nas na to płacąc tu w Anglii za mieszkanie i za mieszkanie w Polsce. Gdzie w sądzie powiedzieliśmy że nie stać nas na bieżący czynsz. A tu nagle brat wyskoczył z taką informacją. Do stycznia 2018r płaciliśmy za mieszkanie zaległy czynsz . Od lutego nie płacimy. Brat męża poszedł do Urzędu miasta i zgłosił nas ze nie zamieszkujemy już na tym mieszkaniu od pół roku gdzie jest to nie prawda bo od stycznia nie minęło pół roku a mieszkanie oplacalismy normalnie. Moje pytanie brzmi czy brat męża mógł tak zgłosić gdzie mieszkanie oplacalismy i pół roku nie minęło że nie przebywamy. My byśmy byli w Polsce ale teraz do urodzenia dziecka nie możemy wrócić gdyż jestem w 37tyg ciąży. Czy moge się bronić moja ciążą? Chodzi o to że brat ma jakąś umowę na dniach podpisać ale my z mężem nie jesteśmy w nią wpisani. Mąż ma być w połowie maja w Polsce. Co możemy zrobić by nie stracić prawa do mieszkania gdzie zasądził sąd. Pozdrawiam