Jeśli sprawa jest u komornika, to mamy kilka możliwych terminów. Najpierw trzeba ustalić kiedy należność była wymagalna (data płatności faktury). Jeśli od daty płatności do dnia złożenia pozwu do sądu upłynęło ponad 2 lata to doszło do przedawnienia. Ale tutaj należy zbadać czy brał Pan udział w postępowaniu sądowym, czy nie i z jakiego powodu. Jesli z własnej winy (np. nieodebranie korespondencji, niebranie udziału w sprawie pomimo odbioru korespondencji), to zarzut przedawnienia przepadł na etapie sądowym. Od daty uprawomocnienia się wyroku (nakazu zapłaty) termin przedawnienia wynosi 10 lat, więc jeśli egzekucję wszczęto przed tym terminem, to bieg terminu przedawnienia uległ przerwaniu. Radzę udać się z dokumentami (pozew + załączniki) do prawnika, bo może w rachubę wchodziłoby wznowienie postępowania, często bowiem (szczególnie w e-sądzie, gdy dług obsługuje już firma windykacyjna lub fundusz sekurytyzacyjny) wierzyciele podają niekatualne adresy stron, a to pozwala wznowić sprawę na etapie egzekucji i ją wygrać w sądzie.

Dzień dobry, Jak sprawa jest u komornika, to raczej ma Pan małe szanse na skuteczne podniesienie zarzutu przedawnienia. Trzeby by przeanalizować akta komornicze i sadowe i wówczas moznaby się wypowiedzieć.