Witam,
jciec mjego syna jest Francuzem. Nie pracuje, utrzymuje się z hazardu (poker w sieci), poza tym utrzymuje go jego obecna partnerka. Odmawia podania mi swjego obecnego adresu. Do czerwca płacił dobrowolnie 90 euro miesięcznie, lecz niestety obraził się na mnie i od tej pory nie płaci nic. Powód był taki, że nasz 15 letni syn popadł w konflikt z sąsiadami, sprawa skończyła się w sądzie. Jego ojciec postanowił przyjechać do Polski i zająć się dzieckiem. Niestety, ponieważ jest uzależniony od marihuany (zapewniał przed przyjazdem, że już nie), wpadł na pomysł, że wyśle sobie towar do Polski kurierem, niestety na moje nazwisko. Przesyłka została odkryta, a ja dostałam wezwanie na przesłuchanie. Ojciec dziecka był już z powrotem we Francji i telefonicznie próbował nakłonić mnie do składania fałszywych zeznań. Oczywiście odmówiłam, w rewanżu zaprzestał wpłacania na moje konto 90 euro. Czy jest cokolwiek, co mogłabym zrobić, aby uzyskać od niego jakiekolwiek alimenty? Sama pracuję wszędzie gdzie to możliwe (uczę francuskiego), niestety z powodów niezależnych de mnie obcięto mi godziny, a sytuacja jest dramatyczna - mój syn nie ma nawet książek do szkoły. Jego ojciec zdaje się w ogóle nie zauważać potrzeb syna - traktuje mnie jak pazerną naciągaczkę. Znam adres jego rodziców. Czy to wyczystarczy aby wszcząć jakiekolwiek postępowanie?