Pytanie z dnia 07 stycznia 2023
Witam , jestem mamą 7 letniego chłopca z Zespołem Aspergera i spektrum autyzmu. Syna wypisałam że szkoły po 1 miesiącu jego pobytu w tej placówce, ponieważ był źle traktowany. Przeniosłam go do Szkoły ogólnodostępnej gdzie nauczycielom podałam powód , dla którego syna wypisałam z tamtej Szkoły. Okazało się , że nauczycielka mojego syna również, go źle traktowała , straszyła wypisaniem z tej szkoły i powrotem do poprzedniej , gdy syn przejawiał zachowania trudne....Zgłosiłam sprawę do Pani Dyrektor lecz uzyskałam odpowiedź , że nauczycielka mojego syna posiada odpowiednie kompetencje a mi jak się nie podoba, to zawsze mogę wypisać syna z tej Szkoły! Syn dostał 2 godz. rewalidacji ( logopedę i terapię SI ) w związku z trudnym zachowaniem mojego syna jakie przejawiał na początku przyjęcia do tej Szkoły , postanowiłam zrezygnować z logopedy i zamienić to na psychologa szkolnego oraz pedagoga w celu przeprowadzenia , treningu kompetencji społecznych. Uzasadniłam dlaczego . Otóż dostałam do podpisania dokument ,w którym było napisane , że ja proszę o psychologa aby zają się środowiskiem rodzinnym ! Napisałam ponownie , że nie proszę o psychologa dla siebie lecz dla syna aby nie bał się starszych dzieci w szatni i żeby pracowała Pani nad jego zachowaniem względem rówieśników . Dostałam ponownie do podpisania dokument o tej samej treści , w którym jest napisane że ja proszę o psychologa aby zaopiekował się środowiskiem rodzinnym. Powiedziałam Pani Dyrektor, że nie proszę o to , na co Pani Dyrektor mi odpowiedziała , że środowisko rodzinne to jest spotkanie z nią , Paniami Psycholożkami i rozmowa o moim dziecku. Podpisałam to , jednak jak się okazało muszę się co tydzień meldować u Pani Psycholog i opowiadać o moim dziecku . Czyję że zostałam zmanipulowana !? Co mogę zrobić . Syna ma napisane w orzeczeniu o specjalnym nauczaniu, że potrzebuje wsparcia Psychologa , a szkoła ma ściśle współpracować z rodzicem. Jestem samotną matką , mam 47 lat . Uważam , że nauczycielka się na mnie mści za to , że złożyłam na nią skargę dwukrotnie. Drugi raz za to , że na zebraniu szkolnym zaczęła na mnie wyzywać przy innych rodzicach , że ja nic nie zrobiłam jak mój syn mnie uderzył w szatni. Inni rodzice krzyczeli na mnie że mój syn czasami uderzy ich dzieci , które również biły i wyzywały moje dziecko! Nauczycielka ostatnio wypytywała się w klasie przy dzieciach co mama robi w domu , czy go biję , mówię brzydkie wyrazy , krzyczę i inne ... Syn powiedział że tego , tych pytań było dużo i nie pamięta. Mój syn posiada orzeczenie 12c . Jest uznany za osobę niepełnosprawną. Czy w związku z tym, nauczycielka miła prawo przesłuchiwać moje dziecko ??? Proszę o pomoc , ponieważ nie mam gdzie się udać , a boję się najgorszego . Czuję że mści się na mnie ta Pani i szuka czego na mnie ...!? Pozdrawiam.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.