Witam, mam 18 lat, moi biologiczni rodzice nie żyją wraz z siostrą , po ich śmierci przebywałyśmy w rodzinach zastępczych a na końcu w domu dziecka, zostałam adoptowana przez ciotkę oraz jej męża, sytuacja w domu odkąd pamiętam nie była zaciekawa i nadal taka nie jest. Rodzice przed śmiercią założyli mi i mojej siostrze książeczki oszczędnościowe, ja miałam jeszcze utworzone konto dzięki którym miałam wraz z siostrą mieć umożliwiony dobry start. Moja siostra po wyjściu z domu dziecka wybrała z owej książeczki 3000 złotych. Ciotka nigdy nie wspominała o żadnych pieniądzach zostawionych przez rodziców a wręcz się wypierała że jakiekolwiek pieniądze bierze, niedawno po kłótni przyznała się że rzeczywiście było takie konto z którego wybrała 39 tysięcy złotych oraz książeczka na której jak się okazało po mojej wizycie banku były 4 tysiące, ciotka wybrała owe środki odrazu po moim adoptowaniu czyli 10 lat temu. Dostaję również rentę po rodzicach, nadal przepisaną na nią w wysokości 1800 zł miesięcznie których tak samo nie otrzymuje, dodatkowo moi obecni opiekunowie mają wiele długów z pożyczek oraz mieszkania, ciotka podobno przepisała właśnie te mieszkanie na mnie ale ja nie chcę od nich tego mieszkania a tym bardziej obecnych długów. Uczę się w technikum, został mi jeszcze rok nauki, z powodu sytuacji w domu oraz relacji z obecnymi rodzicami jestem zmuszona poszukać mieszkania i znaleźć pracę, pracowałam wcześniej na czarno oraz umowę zlecenie która zakończyła się w grudniu tamtego roku, w tym przypadku nie będę w stanie się uczyć, a nawet będąc tutaj nie miałam do tego warunków. Nie chcę zostać bez szkoły. Mam pytanie, gdybym przepisała tą rente na siebie, rozpoczęła liceum zaoczne a potem technikum policealne odbywające się w weekendy jednocześnie pracując w tygodniu to czy nadal przysługiwałaby mi renta, lub jakikolwiek zasiłek wspomagający, nie mam pojęcia również jak znaleźć jakiekolwiek mieszkanie będąc tak naprawdę bez środków do życia, nie mam też do kogo iść, nie chcę pociągać ciotki i wujka żadną odpowiedzialnością karną ani alimentami gdyż jest mi to nie potrzebne i nie mam po prostu na to siły. Kolejne pytanie to co w ogóle mogę zrobić w takiej sytuacji. Bardzo proszę o poradę i z góry dziękuję za odpowiedź.