Pytanie z dnia 22 lipca 2018

Witam,
Mam 20 lat, 22miesieczne dziecko i mieszkam razem z mamą. Nie jestem w stanie podjąć żadnej pracy ponieważ nie mam co zrobić w tym czasie z synkiem (nie dostał się do żłobka), oprócz tego uczę się weekendowo. Na dzień dzisiejszy w domu mojej matki będę jeszcze ok. miesiąca, później zamieszkam wraz z moim partnerem. Od jakiegoś czasu mój partner z nami mieszka i mama poprosiła mnie o płacenie połowy opłat za mieszkanie. Ze względu na to że ja dostaje pieniądze tylko z dodatków (500+, 95zl rodzinnego i 400zl alimentów), to mój partner pokrywal koszty związane z mieszkaniem (ok. 400zl). W tym miesiącu już się 'wyprowadził' na rzecz skończenia naszego przyszłego mieszkania. Mojej mamie za ten miesiąc dałam 200 zł, mówiąc że póki co nie mam więcej (w ten sam dzień płaciłam 300 zł wpisowego do żłobka), zagroziła mi, że gdy do końca tygodnia nie splace jej reszty mam się wyprowadzić. Problem jest taki, że w nowym mieszkaniu nie ma jeszcze warunków dla małego dziecka, a ani ja ani mój partner nie mamy na ten moment już pieniędzy. Moje pytanie brzmi czy jako nie pracująca osoba muszę dokładać się do czynszu 400 zł (podczas gdy sama dostaje niecałe 1000zl) i czy moja matka może mi grozić wyrzuceniem z domu?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.