Witam
Mam 21lat i studiuję w innym mieście, niż moje rodzinne, przez co muszę wynajmować mieszkanie i utrzymywać się. Studia nie pozwalają mi przez liczbę zajęć i ogrom nauki na pójście do pracy. Moi rodzice mieszkają razem, nie są po rozwodzie. Na początku dzielili się wydatkami po równo. Tata dawał pieniądze na mieszkanie, mama na utrzymanie. Od kilku miesięcy tata nie daje nam ani grosza - przestał płacić pieniądze na moje mieszkanie, nie daje mi nic na utrzymanie, dodatkowo nie płaci w swoim domu żadnych rachunków, nie dokłada się także do budżetu domowego. Jednym słowem moja mama płaci za wszystko - za moje mieszkanie, życie, utrzymuje dodatkowo nasz rodzinny dom i płaci rachunki. Tata powiedział, że absolutnie nie będzie mi dawał żadnych pieniędzy bo ma swoje wydatki i że moge iść nawet do sądu, nie obchodzi go to. Moja mama już nie daje rady - zarabia niecałe 2 tysiące na rękę i nie jest w stanie nas utrzymać. Tata zarabia około 3tysiecy na rękę, ale z tego co wiem siedzi na jego wypłacie komornik - on tak mówi i tłumaczy, że bierze mu prawie całą wypłatę, a to co mu zostaje to musi wystarczyć tylko jemu.
Proszę o pomoc co mogę w tej sytuacji zrobić, czy komornik naprawdę może mu zabierać większość wypłaty i czy mogę ja jako dziecko złożyć jakiś wniosek do sądu o alimenty.
Dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam