Pytanie z dnia 17 września 2018
Witam. Mam 39 lat. Od kilku lat nie układa się moje małżeństwo. Nie potrafimy się porozumieć, współżycie praktycznie nie istnieje. Śpię w nogach a żona z 6 letnim synem. Potrafimy ze sobą nie rozmawiać przez miesiąc. Ostatnio nawet trzy. Żona nie pracuje i pomimo moich próśb nie zamierza iść do pracy, twierdząc, że ma 500 +. Mamy dwójkę dzieci 6 i 16 lat. 12 lat temu, po stracie pracy zaciagnąłem wraz żoną kredyty. Nawet wtedy żona nie poszła do pracy, jak prosiłem żeby pomogła je spłacić. Poznałem kobietę, chcielibyśmy razem zamieszkać. Chcę płacić alimenty na dzieci. Oczywiście wspólne kredyty również wezmę na siebie. 500 zł zabiera komornik a 200 zł płacę sam. Pracuję systemem 3- zmianowym i zarabiam ok 1700 zł. Jeżeli żona chciałaby rozwodu o orzeczeniu o winie to jaką kwotę mógłby przyznać sąd. Myślałem o 700 zł plus pomagałbym w utrzymaniu dzieci. Czy sąd weźmie pod uwagę, że chcę spłacać wspólne długi? Zostało tego jakieś 30 tyś. A jeżeli nie, to jak podzielić kredyty na połowę. Nie jestem w stanie płacić wiekszych alimentów i kredytów jednoczesnie. Czy żona może wystąpić o alimenty na siebie? Jest zdrowa.
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, sąd bierze pod uwagę możliwości zarobkowe, a nie wykazywane dochody, a także uzasadnione potrzeby uprawnionych do alimentów. Ponadto sąd nie dzieli długów. Jeśli po rozwodzie będzie Pan sam spłacał zadłużenie, będzie mógł dochodzić od żony zwrotu połowy uiszczonych rat. Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat@kancelariaulewicz.pl
Podziękowałeś prawnikowi
Anna Godlewska-Chorąziak Radca prawny (Od 2018)
Kancelaria Radcy Prawnego Anna Godlewska-Chorąziak
Turoszowska 8/37, 91-025 Łódź
Dzień dobry. Kwestia uzyskania rozwodu (z orzeczeniem o winie lub bez) a kwestia ewentualnego podziału majątku (w którym sąd dzieli co, do zasady aktywa, kwestia spłaty kredytów wymaga ustalenia z bankiem, a nie z sądem), to dwie różne sprawy. Jeśli przedstawilibyście Państwo zgodne porozumienie co, do wysokości alimentów na dzieci (ewentualnie na żonę), to wówczas nie trzeba by było określać usprawiedliwionych potrzeb uprawnionych do alimentów oraz Pana możliwości majątkowo-zarobkowych. Odnośnie żądania alimentów przez żonę - polecam zapoznać się z artykułem https://www.specprawnik.pl/poradnik-prawny/czy-musze-pacic-alimenty-byemu-mazonkowi/
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.