Witam, mam kilka pytan dotyczacych prawa pracy, otoz pracuje w sklepie odzieżowym (sklep prywatny w jednej z galerii w moim miescie). Umowa o pracę na czas okreslony. Praca w trybie 12h/wolne/12h/wolne itd
Dnia 01.12.2015 złożyłam wypowiedzenie z zachowaniem dwutygodniewego okresu (wynikającego z umowy) jednak mój pracodawca do dziś dnia nie podpisał mojego dokumentu mimo kilkukrotnych próśb z mojej strony, tłumacząc iż nie ma takiego obowiązku podpisania wypowiedzenia przez pracodawcę. Kiedy mija okres wypowiedzenia czy moim ostatnim dniem pracy będzie piątek 18.12.br czy sobota 19.12.br pracodawca na moje pytanie dotyczace ostatniego dnia pracy odpowiedział iż nie mogę odejść z pracy dopóki nie znajdzie odpowiedniego pracownika na moje stanowisko. Moja rezygnacja z pracy wynika z zachowania pracodawcy, czy mogę zrezygnować z pracy bez dokończenia okresu wypowiedzenia, czy moje wypowiedzenie jest ważne bez podpisu pracodawcy?
Czy jeżeli na salonie nie ma telefonu slozbowego musze dobierać od szefa swój telefon prywatny ? (Dzwoni po każdorazowej obsłudze przeze mnie klienta z pytaniem dlaczego pani nie kupiła danej rzeczy, na terenie sklepu jes monitoring oraz podgląd online w telefonie szefa na aktualna sytuacje w sklepie.)
Mój szef ma duże uprzedzenie do zamykania i wychodzenia z salonu np do toalety, po obiad itd nie biorąc pod uwagę jakiejkolwiek przerwy podczas 12 godzinnej zmiany mimo iż cały dzień jest jedną osobą na sklepie (po każdym wyjściu otrzymuje telefon bądź sms gdzie jestem i dlaczego ) co godzinne dostaje wiadomość z zapytaniem gdzie się znajduje gdyż jestem nie widoczna na monitoringu w jego telefonie przez co nie wie czy jestem obecna w pracy, cały czas jest zwracana uwaga na to w jaki sposób stoję, jak trzymam ręce (np ręce z tyłu to pozycja nienaturalna przypominająca pingwina ) czy się uśmiecham itp. W momencie gdy powiedziałam iż czuje się zestresowana takimi telefonami i smsa otrzymałam odpowiedz iż jestem przewrazliwiona a kamery są do sprawdzania pracownikow. W sklepie nie ma czegoś takiego jak szuflada kasowa pieniądze trzymane są w pudełeczku pod lada, sprzedaż jest spisywana w zeszycie i wysyłana na bieżąco w sms na zamknięcie razem z utargiem i podsumowaniem dnia (kto co i jak). Czy jeżeli w ciągu miesiąca nie mam wypracowanego całego etatu (gdyż została zwolniona jedna z pracownic i szef kazał nie przychodzić mi do pracy aby druga dziewczyna mogła przepracować maximum na swoim okresie wypowiedzenia ) jest to zgodne ze otrzymałam 900 zł wynagrodzenia a nie pełna kwote? Wypłatę otrzymujemy na koniec miesiąca do ręki , nie podpisujemy żadnego potwierdzenia ani listy obecności (podczas odbioru pieniążków spędzam w sklepie minimum 2 godziny i dostaje instrukcje jak obsługiwać klientów zarzuty co do mojej pracy itp oraz rozliczamy się z całego miesiąca sprzedaży ( codzienny utarg jest spisywany do zeszytu i odkładany pod komputer na zapleczu ) podczas ostatniego rozliczania szef stwierdził iż nie zgadza się 800 zł I dał do zrozumienia że zginęły te pieniądze przeze mnie poniewaz jestem nowa pracownica (po sprawdzeniu na kaze okazało się ze pieniążki zostały zabrane przez niego kilka dni wcześniej ) Pomijam fakt ze jestem cały czas jestem obgadaywana przez szefa do mojej współpracownicy (moja praca oraz moje sprawy prywatne decyzję życiowe itd) nie powstrzymają sie rozwniez od komentrzy do mojej osoby na temat drugiej pracownicy . Jak mogę uciec s tego miejsca bo chyba nie wytrzymam juz tu ostatniego tygodnia. Bardzo proszę o jakąś podpowiedź co dalej. Z góry dziękuję