Witam. Mam pewien problem. Urodził mi się syn mam na utrzymaniu narzeczona i dziecko. Do tego doszła przeprowadzka. Pracuje za dwoje ludzi po kilkanaście godzin dziennie. Moje dłonie nie wytrzymały już tego tępa i naboru pracy. Musiałem iść na zwolnienie. W poniedziałek nie poszedłem do pracy i nie poinformowałem o tym szefa. Lecz kolejnego dnia zostało to zgłoszone i poinformowałem go ze wybieram się do lekarza. Ależ oczywiście nasza wspaniałą służba zdrowia nie funkcjonuje normalnie i brakowało miejsc na zbadanie mojego problemu związanego z dłońmi. Skorzystałem więc z teleporady od lekarza i dostałem skierowanie do lekarza skórnego oraz zwolnienie na 3 dni. Tak więc odpoczywałem w domu regenerując swoje dłonie do normalnej postaći... Tzn : bez pęknięć skóry od zimna oraz środków chemicznych jakich używam w pracy. Nawet przy najmniejszym zaciśnięciu dłoni moje dłonie krwawiły. Po 3 dniach kuracji poprawiło się lecz nie na tyle abym mógł spowrotem bez problemu wykonywać swój fach. Napisałem więc do szefa ze skończyło mi się zwolnienie lekarskie lecz chciałbym skorzystać jeszcze z 2 dni urlopu po to aby wykurować ręce w miarę do normalnej postaci. Natomiast szef odpowiedział że tak czy inaczej uważa współpracę z moją osobą za zakończona. Dodał do tego że będę zwolniony dyscyplinarnie i że dokumenty zostaną wysłane pocztą na adres zamieszkania. Jestem zatrudniony na pół etatu umowa na rok czasu. Pomimo obowiązujących mnie 20 godzin pracy tygodniowo pracowałem po 40 godzin lub więcej. Zdążało się iść do pracy na godzinę 9:00 lub 10:00 lecz zawsze i tak pracowałem 8 godzin. Za nadgodziny moja stawka nie ulegała zmianie. Od strony szefa zdażały się od kilku miesięcy opóźnienia z rozliczeniem miesięcznym do 10-go dnia miesiąca. Nie wiem co mam robić i jak się zachować. Proszę o rozważenie mojego problemu i o jak najszybszy kontakt zwrotny. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Rafał J.