Witam. Mam problem, otóż moja bliska znajoma pracowala w jednej kawiarni. Gdy ją bezpodstawnie zwolnili napisałam złą opinie na portalu społecznościowym.

"Na początku bylam częstym gościem w Waszej lodziarni, ale po pewnym czasie zauważyłam, ze porcje są co raz mniejsze i nie warte tej ceny. Jednak to nie jest najgorsze... Dość mocno również zdziwilo mnie, gdy chcialam wrzucic napiwek. Dziewczyny odradziły mi ze względu na to, że szefowa zabiera je dla siebie, co jest dla mnie niedorzeczne i niestety, ale nie bede napelniala tej Pani kieszeni jako klientka, gdy nie raz bylam swiadkiem kiedy traktowala te dziewczyny jak swoją wlasnosc..."

Tę moją znajomą pozwali do sądu o to, że z różnych kont wypisała opinie które działają na niekorzyść firmy. Ja również dostalam pismo, że mam być swiadkiem w sprawie. I moje pytanie jest takie. Jeśli zeznam, że to co napisałam to poniekąd prawda i nikt mnie do tego nie namawial, czy będę miala jakies problemy? Ponieważ nie mam żadnych dowodów na to, że ta szefowa faktycznie źle trakowala pracowników. Bardzo proszę o rady. Dodam że ta znajoma to dziewczyna mojego wujka więc szefowie są przekonani że oni naklonili mnie do złej opinii i ze to co napisałam to same kłamstwa,dlatego wymienili mnie w pozwie.