Witam, mam problem spędzający coraz bardziej mi sen z powiek. Mieszkam w domu z mamą i synem a drugą połowę zajmuje wuj(brat babci). Zaczął nam wygrażać. Dom był na babcię i jeszcze prababcię, nikomu nie zapisany. czy może nas wuj wyrzucić? Zameldowanie moje i mamy jest od 25lat. czy mając tylko akt własności (ale nie na niego tylko nieżyjącą od 2008r. babcię) może coś zrobić? wiem. że sprawę o zasiedzenie dopiero po 30l mogę zgłaszać do sądu. na mamę jest podatek od połowy domu, rachunki. i mama też wszystko wokół domu robi. wuj ma ok. 80 lat, mieszka w swojej połowie - łazienka i wejście wspólne. jest sporo spadkobierców bo babcia miała 3 synów (w tym mojego ojca) i córkę. jeszcze żyje córka i jej syn z dzieckiem. są to nieokrzesani ludzie (podjudzają itd) i trochę się ich obawiam.