Pytanie z dnia 11 października 2017
Witam,
mam problem z długiem mojej matki, a ja jestem żyrantem tego kredytu. W sumie to znalazłam się w sytuacji patowej, mam wrażenie że śni mi sie koszmar z którego nie jestem w stanie się obudzić.
Pod koniec kwietnia 2013 roku pożyrowałam mojej matce w Skoku Jowisz kredyt . Matka miała go spłacać. W tym samym roku tyle że w lipcu wyprowadziłam się od matki do sąsiedniego miasta. W sumie to nie ineteresowałam się tym czy go spłaca, nie dzwoniłam do banku itp bo matka to matka. Ufa się jej bezgranicznie. Nie przychodziły też żadne listy polecone z banku o niespłaconym kredycie itp. We wrześniu tego roku przyszło mi zajęcie komornicze do pracy. Okazało się że mam do spłaty ponad 50 tysięcy złotych. Z racji tego że pracuje na umowe zlecenie komornik zajął mi całą wypłatę. Zaraz po otrzymaniu tego pisma pojechałam do tego komornika by dowiedzieć się co i jak, i zadzwoniłam do banku. Z tego skoku, który znajduje sie w upadłości i jest na nim syndyk masy upadłości dowiedziałam się że moja matka przez 4 lata wpłaciła tylko 8 tysięcy złotych, że nie ma z nią żadnego kontaktu. że listy polecone do mnie o zaległych ratach wysyłali je do mnie i że ja je odbierałam - co nie jest prawdą ponieważ odbierała je za mnie moja matka i nic mi o tym nie mówiła- że ugoda w której zobowiązała się do spłaty 2,5tys zł mc bo taką z nimi podpisała została anulowana bo wpłaciła tylko 500zł. Pani Komornik zgodziła się na to że zajmuje mi tylko 50 procent wynagrodzenia. I tyle. Tyle tylko udało mi się wyprosic u Pani komornik. Moja matka ma emeryturę, z czego komornik ściaga jej niewielkie pieniądze. Myslałam że doprowadzę do likwidacji mieszkania mojej matki przez komornika, i w ten sposób uwolnie się od długu, ale moja matka zabezpieczyła się w ten sposób, iż mieszkanie przepisała na kogoś innego. Moja matka pracuje za granica na czarno, zarabia tam około 1300euro miesięcznie. Niestety konto bankowe jest utworzone na jej nowego męża, bo w sierpniu tego roku wzięla z nim ślub. Wychodzi na to, że ja matka samotnie wychowująca dwójke dzieci, wynajmująca pokój z kuchnią, i pracująca na dwa etety by tylko starczyło na skromne życie zostaje pozbawiona wszystkiego. Dodam jeszcze że nie posiadam żadnego majątku by móc spłacić ten dług.
Nawet zabranie mi połowy wypłaty spowoduje to że nie będzie mnie stać na jakiekolwiek życie. Nie wiem co mam robić. Moja matka nie poczuwa się do spłaty długu. Wszystko skupia sie na mnie. a ja nie mam z czego... po prostu... co robić? pomożecie?
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.