Witam. Mam problem z siostrą. Właściwie, mamy wszyscy w domu. Od początku. Mama jest chora, musi stosować terapię dość drogimi lekami. Tata nie dawno miał wypadek w pracy, obecnie jest na zwolnieniu, jakiś czas temu miał poważny zabieg, podejrzewają u niego nowotwór złośliwy. Dodatkowo choruje kardiologicznie i musi na stałe przyjmować leki. W związku z taty zwolnieniem, wiadomo, zarobki są mniejsze. Mamy bardzo duży kredyt hipoteczny. Kiedy tata normalnie pracuje pieniędzy powiedzmy wystarcza. Ale teraz, trzeci miesiąc będąc na zwolnieniu, brakuje pieniędzy na wszystko. Mama zarabia niewiele. Ja pracuję na pełnym etacie, wszelkie pieniądze jakie uda mi się odłożyć przekazuję rodzicom na zakupy, czy najpotrzebniejsze wydatki. Sam też mam problemy ze zdrowiem i ostatnio brakuje mi nawet na lekarstwa. W zeszłym roku musiałem wziąć kilka tysięcy kredytu, na opłacenie pilnych rachunków i zakup opału na zimę. W tym roku prawdopodobnie będę musiał ponownie się zadłużyć. Nie wspominając o kilku tysiącach długu, zarówno w bankach jak i u znajomych. Problemem jest moja siostra. Praktycznie nie przejmuje się trudną sytuacją w domu. Chodziła do szkoły, nikt nic nie mówił, uczy się, więc nie wymagaliśmy od niej niczego. Ale zmieniała już kilka razy szkołę, koniec końców zaprzestała naukę na gimnazjum. Podejmowała też jakieś prace ale wszelkie pieniądze przepuszczała, nie zwracając uwagi, na to, że w domu brakuje na opłacenie chociażby prądu. Nawet teraz, kiedy rodzice pytają ją o pracę, cynicznie są wyśmiewani. W domu trzeba wszystkiego pilnować i zamykać na klucz, bo chodzi i okrada własną rodzinę. Proszę o pomoc i poradę – jak sobie z tym problemem poradzić. Jakich szukać rozwiązań? Czy w tej sytuacji rodzice powinni podać ją o alimenty?