Witam, mam pytanie, czy jest możliwość anulowania "adopcji"...w sumie nie wiem na czym stoję...jestem już osobą dorosłą, a moja mama wyszła za mąż za mojego ojczyma.., gdy ja miałam jakieś 2 latka, on mnie uznał...ale w dowodzie mam wpisane imię ojca-biologicznego...moja mama rok temu zmarła,a z ojczymem nie da się zyć..nigdy nie było dobrze..ale obawiam się ze planuje podać mnie o alimenty..to koszmar jakiś...proszę o pomoc co mogę zrobić. Poza tym mieszka w moim domu rodzinnym, jest tam zameldowany, ale to moja dobra wola, że tam jest, czy ma więcej praw niż mi się wydaje...co ja mogę, a co on ..i co mu się należy, mówi ze wiele mu się należy, że mnie poda do sądu...o co...ma dach nad głową..co jeszcze...?
Czy żeby przyznano mu alimenty ode mnie, muszą być spełnione jakieś warunki...ja wychowuje 2 dzieci, nie mam pracy, tylko mój mąż pracuje...a ojczym ma swoją rentę, mogłby w sumie sobie znaleźć lekka pracę, ale zaaawsze był leniwy, pół zycia przeleżał i się awanturował...o wychowywaniu z jego strony tu mowy nie ma...bo w zasadzie dziadkowie mnie pilnowali i wychowywali gdy moja mama ciężko pracowała...ja już nie wiem co robić...