Witam mam pytanie ponieważ nie mogę znaleść odpowiedzi w internecie. Czy jeżeli przed pożyczeniem samochodu osobie która nie ma prawa jazdy, człowiek pożyczający samochód nie upewni się ze owa osoba ich nie ma to coś jej grozi (właścicielowi auta)? Czy można żądać pokazania prawa jazdy? Czy osoba może powiedzieć ze nie ma takiego prawa żeby mi je pokazywać i mogę jej dać bezkarnie auto bo uwierzyłam jej na słowo ze ma owe dokumenty?
Człowiek nie mający uprawnień odpala samochód i jedzie, chwile później zostaje zatrzymany przez policje na zwykłą kontrolę (nie ma żadnego wypadku ponieważ na szczęście osoba została zatrzymana przez funkcjonariusza w odpowiednim czasie). Okazuje się ze jest to osoba niepełnoletnia (17 lat). Czy w takim przypadku osoba która pożyczyła swoje auto może miec przez to jakąś sprawę w sądzie/mandat? Czy zmieniłoby to coś gdyby osoba była pełnoletnia (lecz dalej bez prawa jazdy)?
*Druga podobna historia*
Czy jeżeli dam osobie niepełnoletniej kluczyki do auta (oczywiście nie ma prawo jazdy) to coś mi grozi? Czy nie bo to ta osoba wyjechała tym samochodem na miasto? Czy mogę prosić o pokazanie dowodu bądź prawo jazdy czy nie mam takiego prawa i ta osoba może odmówić mi pokazania dokumentów? Lecz dałem jej samochód bo uwierzyłem na słowo ze ma gdzieś w torebce dokumenty potwierdzające zdolność prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po wyjechaniu osoba kierująca pojazd ma wypadek w którym ucierpiała osoba przechodzącą bo kierowca zamiast zwolnić przyspieszył ponieważ pomyliły mu się pedały. Czy wtedy właściciel samochodu który dał osobie bez prawa jazdy swój samochód jest współwinny wypadku?
Nie wiedział ze osoba jest niepełnoletnia ale nie sprawdził dokumentów ponieważ pożyczający nie chciał ich pokazać, właściwa zaufał na słowo w skutek czego powstał wypadek. Czy można uznać za winnego lub współwinnego właściciela pojazdu? Czy raczej nie ma artykułu którym można by było obwinić właściciela auta? Czy zmieniłoby coś gdyby osoba była pełnoletnia?