Pytanie z dnia 17 stycznia 2018

Witam, mam pytanie. W niedziele została zawarta umowa słowna z właścicielką psa, którego miałam przygarnąć. Pies był zaniedbany, nie był karmiony i spał na sianie nie mając swojego miejsca. Postanowiłam mu pomóc i go przygarnąć do siebie. Niestety w niedziele nie mogłam go od razu zabrać gdyż nie chciałam narażać zwierzęcia na stres transportując go z Zakopanego do Krakowa transportem publicznym. Transport samochodem został zorganizowany na wtorek. W poniedziałek poprzez SMS jeszcze potwierdziłam, ze przyjadę po psa we wtorek na co wlascielka odpisała, ze okej. W momencie gdy już dotarłam na miejsce okazało sie, ze nie przez te dwa dni nie zadbali o jego schronienie i uciekł. Szukałam go 4 godziny po wsi jednak śladu po psie nie było. Dziś sie okazało, ze w momencie gdy siedziałam w jednym pomieszczeniu z osoba od której miałam zabrać pieska napisał do niej mężczyzna, ze znalazł psa i czy może u niego zostać a ona sie zgodziła o czym nam nie powiedziała. Ta osoba stwierdziła, ze musimy go dalej szukać gdyż nie wie gdzie ten pies jest. Osoba, która w tym momencie ma psa nie chce go oddac. Czy moja umowa słowna i potwierdzający ja SMS może coś zdziałać w odzyskaniu psa?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.