Witam. Mam spory problem, mianowicie dziewczyna znalazła ogloszenie do dorywczej pracy, która ma na celu wystawianie aukcji internetowych na allegro, olx i wyslala jej w ramach zaufania ze dziewczyna bd godna zaufania pieniadze na konto bankowe i ma wyplacic te pieniądze i wyslać je pocztą na adres który ona podała, gdzie mi się to juz zdawalo dziwne, gdzie powtarzałem ze cos tu jest nie tak. no wiec moja dziewczyna wyslala te pieniądze przez poczte i po 3 min zadzwonił do niej numer stacjonarny i przedstawił się ze to niby ambasada bankowości i ze te pieniądze są fałszywe i ma to zglosic na policję ale nie mowic kto co jak. Po czym napisała ta niby szefowa tej pracy na drugi dzien ze pieniądze jej nie doszły itd. Zgłosilismy to na policje bo to widać gołym okiem ze to ściema. Na policji złożyła dziewczyna zeznania oddała pieniądze te co niby juz były dla niej bo wysłała jej 870 a 830 miała odesłać i 400 dla mojej dziewczyny. Po czym napisalismy tej osobie (szefowej) ze konczymy pracę itd a ona że nie dostała pieniędzy i do poniedzialku jak nie przyjdą złoży to do organow ścigania, pokazalismy jej dowód z poczty jako kwitek o wyslaniu pieniedzy i zakonczylismy z nią rozmowe dzis natomiast zadzwonił mezczyzna ten niby z banku i powiedzial ze te lewe pieniadze zostały odesłane na poczte i zeby je odebrać i zanieść na policje. Ale ja wiem ze to kit poniewaz my zaniesiemy te pieniądze, pieniądze znikną a ta szefowa odezwie się o braku przelewu. Pomyslalem zeby nie odbierac ich z poczty jak oczywiscie są, przed tym isc na policje powiedziec co i jak co myslimy itd i wtedy zaczac działania. Chciałbym się dowiedzieć jak to mozna rozwiązać. Moze zanieść te pieniądze na policje zeby zobaczyli czy to prawdziwe itd a potem odesłać jej na konto z którego przysłała te konto co Państwo myslą?