Witam. Mam taki problem. Siostra mojego męża została pobita że skutkiem śmiertelnym przez swojego konkubenta z którym miała córkę. Mieszkali razem w mieszkaniu komunalnym tego konkurenta wszyscy troje byli tam zameldowani( On i córka nadal sa). On został skazany na 12 lat więzienia, dla ich córki rodziną zastępczą są rodzice mojego meza z nimi też ona mieszka w mieszkaniu moich teściów. Mieszkanie w którym mieszkała siostra mojego męża wraz z konkubentem i córka stoi puste. Jest ono położone dwa piętra nad mieszkaniem mojej babci. Na balkonie jest jeden wielki golebnik mnóstwo ptasich kup na co skarżą się sąsiedzi. Mieszkanie jest coraz bardziej zadłużone ponieważ ani moi teściowie ani on go nie opłaca. My wraz z moim mężem mamy problem z mieszkaniem ponieważ nie stać nas na wynajem za 1000 zł mąż pracuje dorywczo ja biorę pieniądze na dziecko. U teściów nie możemy zamieszkać ponieważ nie ma warunków gdyż mieszka z nimi wnuczka dla której są rodziną zastępczą. W związku z tym chciałabym dowiedzieć się czy moglibyśmy dogadać się ze spółdzielnią że zamieszkamy w tym pustym mieszkaniu, będziemy opłacać czynsz i o nie dbać. Tylko problem polega na tym że mieszkanie to wymaga odświeżenia boimy się że my odświezymy mieszkanie będziemy je opłacać a po latach "szwagier" mojego męża (siedzi już 4 lata) wyjdzie na wolność i będzie mógł mieszkać w tym mieszkaniu które my będziemy opłacać i wyrwmontujemy. Czy można go jakoś w porozumieniu z administracją wymeldowac albo eksmitowac? Nie ukrywamy że wszyscy się to boją ponieważ jest nieobliczalny i agresywny zwłaszcza po alkoholu. Pozdrawiam i bardzo proszę o poradę co robić?