Witam. Mam taki problem, że od 1 czerwca 2017r. miałam zasądzone prace społeczne przez 6 miesięcy po 20 godziny.

Ze względu że w lutym 2017r. urodziłam dziecko Pani kurator zawiesiła mi owe prace do 1 października. Od lutego 2017 do lutego 2018 przebywalam dodatkowo na urlopie macierzynskim.

cały październik, listopad i połowe grudnia godziny odrabiałam, za połowe druga grudnia mam zwolnienie lekarsie ze względu na chorobe dziecka. Następnie styczeń, luty nie mam odrobionych godzin. Mam ogolnie ciezka sytuacje, bo na prawde nie mam za bardzo z kim zostawiac mojego dziecka, do tego dochodzilo czeste przeziebienia, choroby, jestem samotna matka wiec ojciec dziecka aby zostal z nią nie wchodzi w gre, tym bardziej ze duzo pracuje. Pani kurator grozi mi odwieszeniem wyroku , Co moge zrobic w takiej sytuacji ?

Oddac dziecko do zlobka i w marcu (czyli w ostatnim miesicu jaki mam do odrobienia prac spolecznych ) odrobic 60 godzin ?Wiem ze moge zlozyc wniosek do sadu o zawieszenie prac spolecznych ale wiem ze to tez kosztuje a nie mam za dobrej sytuacji finansowej na obecne dni. Co mi grozi ? Czy moge z tego jeszcze jakos wybrnąc ? Prosze o pomoc.