Witam
Mam takie pytanie . Otrzymaliśmy propozycję lokalu zamiennego ponieważ dom ,w którym mieszkamy to waląca się rudera i PINB nakazał Gminie dokonania niezbędnych remontów . Gmina zaproponowała nam lokal około 1,5 kilometra od domu w tzw agroturystyce . Pan zajmujący się gospodarką lokalową w Gminie określił nasze płatności za wynajem tego domu tj 6,22 zł za m kw miesięcznie a tam jest 70 m kw natomiast my mieszkamy na około 43 m kw. Jako ,że mąż stał się najemcą lokalu na mocy ustawy o ochronie lokatorów tj " art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy nie mamy umowy na piśmie. Więc jak teraz określić nasze prawa jeśli chodzi o płatności za tamten wynajem lokalu zastępczego ? Czy domagać się najpierw podpisania umowy na dom ,w którym mieszkamy ? Chodzi mi konkretnie o to ,że czynsz za lokal zastępczy nie może być wyższy niż czynsz za wynajem w obecnym miejscu zamieszkania? Obawiam się ,że w Gminie chcą nas "naciągnąć " Poza tym nie wiem co zrobić z całym dobytkiem gdyż właściciel lokalu zastępczego zabrania nam wnieść swoje meble . Czy w tym wypadku mogę oczekiwać /żądać od gminy jakiegoś zabezpieczenia dobytku np. pomieszczenia socjalnego gdzie przechowam swoje rzeczy?