Pytanie z dnia 23 marca 2017
Witam, mam zapytanie odnośnie pewnej sytuacji. Kilka miesięcy temu jechałam skm z Sopotu do stacji Gdańsk Wrzeszcz, nadajnik informacyjny podawał informację, że pociąg zbliża się właśnie do jazdy w tym kierunku. Zakupiłam bilet i wsiadłam, okazało się, że pociąg jedzie do Gdyni, kontrolerzy biletów zażądali bilet i uświadomili mi, że jadę w innym kierunku. Niestety nie znam Trójmiasta tak dobrze, więc mogłam tego nie wiedzieć, nie stacjonuje tutaj, tylko studiuję zaocznie, więc nie jestem aż tak często, jednak po moich wyjaśnieniach nie chcieli kompletnie mnie słuchać i obskurnie potraktowali mnie nakazem zapłaty 157zł. Przyjęłam mandat, bo wiedziałam, że odmowa łączy sie z brakiem możliwości odwołania. Napisałam odwołanie do Gdyni, dostałam maila, że nie uznają tego i kilka dni temu pismo przedsądowe, niepolecone, że termin zapłaty 157 zł to 14.03.2017, a koszty egzekucji i inne wyjdą około 700 zł. Nie wiem, co mam dalej robić, czy przysługuje mi prawo odwołania po raz drugi ? jestem w ciężkiej sytuacji finansowej i jest to duży problem.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.