Witam. Miałem nie opłaconą fakturę w t-mobile (która opiewała na kwotę, dużo wyższą niż była umowa-w oddziale dowiedziałem się, że to nie ich wina i muszę zapłacić- kwoty tej nie uiściłem). Umowa była zawarta na świadczenie usług telekomunikacyjnych wraz z telefonem.
(swoją drogą czy w regulaminie może być zawarta umowa spłat ratalnych za telefon?) Otrzymałem pierwszy pozew o zapłatę z uiszczeniem kary za zerwanie umowy, gdyż w uzasadnieniu podkreślono, że umowa jest rozwiązana
(za nie opłacone faktury) a karta sim dezaktywowana. Wszystkie opłaty uiściłem a w punkcie obsługi klienta usłyszałem, że wszystko zostało opłacone a umowa już nie obowiązuje. Po roku czasu otrzymałem kolejny pozew o zapłatę, tym razem rat za telefon wzięty na podstawie tej samej umowy. Napisałem sprzeciw ponieważ umowa była rozwiązana, zapłaciłem kary wcześniejsze i zostałem poinformowany, że nie mam żadnych zaległości, więc nie rozumiem dlaczego mam znowu coś płacić. Ponadto nie otrzymywałem żadnych faktur ani listów w sprawie rzekomego zadłużenia wobec t-mobile. Teraz okazuje się, że na moim internetowym koncie klienta (do którego podkreślam nie mam dostępu, ponieważ zerwana umowa jest równoznaczna z usunięciem numeru i konta ) widnieją faktury za nieopłacone raty za telefon. Obecnie mam wezwanie na sprawę w sądzie
(oraz muszę w ciągu 14 dni ustosunkować się do zarzutów, przedstawić moje stanowisko i dowody), jednakże chciałbym się dowiedzieć czy mam jakieś szanse na wygranie tej sprawy? Będę wdzięczny za pomoc.