Witam. Mieszkam wraz z narzeczonym, jego rodzicami oraz jego bratem wraz z żoną i małymi dziećmi. Gdy się wprowadziłam 3 lata temu, brat narzeczonego pił i brał narkotyki, a kobieta uprawiała seks z innym mężczyzną zabierając ze sobą 3-letnie dziecko. Utrzymywali ich rodzice, mieszkali i jedli za darmo. Brat narzeczonego wielokrotnie pobił kobietę, aż w końcu narzeczony się zdenerwował i zgłosił to na policję. Mężczyzna dostał za pobicie żony karę prac porządkowych.. Teraz sytuacja jest trochę lepsza, ponieważ mężczyzna był na przymusowym leczeniu i nie pije oraz pracuje, ale mimo to nadal mieszkają za darmo i nie dokładają się do niczego. Wielokrotnie zdarzyło się, że kobieta uderzyła dzieci czy zwyzywała je i zwyklinała. Dochodziło do sytuacji, w których wyrzuciła je za drzwi. Kiedy zgłosiłam ich zachowanie do mopsu, kobieta wpadła w furię. Wyzywała mnie w dumu, publicznie w przychodni. Oczerniła mnie przed całą rodziną. Zabroniła swoim dzieciom spotykania się ze mną i teraz, kiedy któreś z dzieci mnie zobaczy ucieka tak, że mało sobie nóg nie połamie na schodach. Mops mimo wszystko nic nie zrobił w tej sprawie, ponieważ kobieta potrafi tak sprytnie kłamać i manipulować. Co mogę zrobić w tej sytuacji? Niedługo mamy ślub, a kobieta jest na tyle nie zrównoważona, że potrafi zniszczyć nam ten dzień, żeby pokazać jak bardzo mnie nie lubi. Z kolei wiem, że mój narzeczony chciałby, żeby jego brat był na ślubie, a bez żony pewnie nie przyjdzie nawet mimo tego, że mieszkamy razem. O dzieciach nawet nie mówię, ponieważ kobieta tak je nastraszyła, że boją się nawet jak jestem w drugim pokoju. Czy ktoś może mi pomóc w tej sytuacji? Mogę coś z tym zrobić?