Pytanie z dnia 04 sierpnia 2017
Witam, mój mąż zaraz po ślubie(4 lata temu) sie zameldował i zamieszkał ze mną i z moimi rodzicami u nas w mieszkaniu, za zgodą obydwóch. Po śmierci Taty, zaczeły się kłótnie z moją matką, wyzwiska pod jego osobą, chociaż on w wolnej chwili też sprzątał i robiłw domu, to i tak jej wieczne było mało i żle, a i tak on zawsze pierwszy wychodził z przeprosinami, żeby był spokój, bo widział jakiej ja nerwicy dostawałam. Ale i tak za chwile od nowa leciały wyzwiska , kłótnie, itp. W końcu ostatnio mąż powiedział dość! Nie przeprosił kolejny raz , a jak mu puściły nerwy to w 1 dzień to pojechał na nią równo, że od początku go nienawidziła, szmaciłą, wyzywała, itp, i od tej pory sie wogóle do niego nie odzywa ani słowem, ani kompletnie nic nie robi już w domu.I tak do dziś- dziś przyszło pismo,z kancelarii adwokackiej o wypowiedzeniu umowy użyczenia przebywania w tym mieszkaniu gdzie mieszkanmy i wezwanie do natychmiastowego opuszczenia go. Czy to wystarczy i oznacza że faktycznie musi się on wyprowadzić? Proszę o odpowiedź
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.