Pytanie z dnia 04 września 2015

WITAM. MÓJ PROBLEM DOTYCZY UREGULOWANIA KONTAKTÓW Z DZIADKOW Z DZIEĆMI. DZIADKOWIE JESZCZE PRZED ROZWODEM OPIEKOWALI SIE DZIEĆMI. GDY ZOSTAŁ ORZEKNIETY ROZWÓD POWIEDZIELI ZE MAM SOBIE RADZIC SAMA. GDY UNIOSŁAM SIE HONOREM I PORADZIŁAM SAMA WYSTAPILI DO SĄDU O WGLAD W SPRAWOWANA PRZEZE MNIE WŁADZE RODZICIELSKĄ. WE WNIOSKU BYŁY NIEPRAWDZIWE INFORMACJE O RZEKOMYM BICIU DZIECI, ZANIEDBYWANIU ITD. ZŁOZYLI RÓWNIEZ WNIOSEK O UREGULOWANIE KONTAKTÓW Z DZIEĆMI - SPRAWA CIĄGNEŁA SIE W SĄDZIE 2 LATA. W CIAGU TYCH 2 LAT BYŁAM WIELOKROTNIE NĘKANA, OBRAZANA I WYZYWANA NAWET W OBECNOSCI DZIECI NA ULICY. BYŁY NAGRANIA, SPRAWY KARNE - MAŁA SZKODLIWOŚĆ (BO GROŹBA OBLANIA NP KWASEM NIE ZOSTAŁA SPEŁNIONA ) - PROKURATURA UMORZYŁA POSTEPOWANIE. DZIADKOWIE NIE POJAWIALI SIE U MNIE JA NIE CHODZIŁAM DO NICH. WIDYWALISMY SIE W SĄDZIE. NIGDY NIE BUNTOWAŁAM DZIECI PRZECIWKO DZIADKOM. NIGDY NIE BYŁO ZAMIAREM MOIM ODBIERANIE WNUKÓW DZIADKOM A WRECZ PRZECIWNIE NAWET WRÓCILISMY Z BYŁYM MĘZEM DO SIEBIE.
DO RZECZY
1 SPRAWA UREGULOWANIE KONTAKTÓW - PRAWOMOCNY WYROK 11.06.2015R.
2 SPRAWA WSZCZETA Z URZĘDU O OGRANICZENIE WŁADZY RODZICIELSKIEJ PO WNIOSKACH MOICH TEŚCIÓW O WGLĄD W SPRAWOWANA WŁADZĘ RODZICIELSKĄ
SĄD POSTANOWIENIEM Z MARCA 2015 R OGRANICZA WŁADZE RODZICIELSKĄ ZA OGRANICZANIE DZIECIOM AUTONOMII. ZA TO ZE DZIECI MIMO BRAKU UREGULOWANIA KONTAKTÓW NIE MAJĄ KONTAKTU Z DZIADKAMI. ZAZNACZAM NIKT PO DZIECI NIE PRZYCHODZIŁ. A TESCIE WYSTEPUJĄ W TEJ SPRAWIE JAKO SWIADKOWIE. WSZYSTKIE INNE RZECZY TYPU ZNĘCANIE, BICIE, ZANIEDBYWANIE OCZYWIŚCI ZOSTAŁO TO UDOWODNIONE PRZEZ BIEGŁYCH RODK - ZE TEGO NIE MA W MOIM DOMU.
DZIAKOWIE OBECNIE MAJA UREGULOWANE KONTAKTY KAZDA ŚRODA Z PRAWEM ODBIERANIA ZE SZKOŁY, 2 I 4 NIEDZIELA ORAZ TYDZIEŃ WAKACJI LETNICH (3 TYDZIEN LIPCA) - KONTAKTY SA REALIZOWANE . DOCHODZI DO AWANTUR MIĘDZY OJCEM DZIECI (KTÓRY Z NAMI PRZEZ SWOICH RODZICÓW JUZ NIE MIESZKA) A DZIADKAMI. OJCIEC MIMO ZE MIESZKA Z DZIADKAMI (RODZICAMI) NIE JEST OBECNY PODCZAS KONTAKTÓW. CHCIAŁ ZABRAC DZIECI POZA BYDGOSZCZ RODZICE NIE POZWOLILI MU ( ICH KONTAKTY SIĘ CZASAMI POKRYWAJĄ) - ON MA CO 2 TYGODNIE W NIEDZIELĘ ONI 2I 4 NIEDZIELA. DZIECI NIE CHCĄ JUŻ TAM CHODZIĆ. ZOSTAŁA ZŁOŻONA APELACJA OD WYROKU O OGRANICZENIE MI WŁADZY RODZICIELSKIEJ (KONTAKTY MUSZĄ BYĆ REALIZOWANE) , DZIECI SIĘ BUNTUJĄ.ZDARZYŁO SIĘ ZE SYN WYSZEDŁ DO DZIADKÓW I POWIEDZIAL ZE NIGDZIE NIE IDZIE! - JA NIE WIEM CO MAM ROBIĆ
PROSILAM SĄD O TO BY TE KONTAKTY BYŁY ALE NIE TAK CZESTE , SA TO DZIECI 7 LETNIE I SRODA PODCZAS SZKOŁY W TYGODNIU W ZADEN SPOSÓB NIE UŁATWIA ANI DZIECIOM ANI MI NAUKI I PRACY Z DZIECMI.
PROSIŁAM SĄD BY ZAPOZNAŁ SIĘ Z NAGRANIAMI GDZIE DZIECI MÓWIA I OPOWIADAJĄ CO DZIADEK MÓWI NA MÓJ TEMAT W ICH OBECNOŚCI - OKAZALO SIĘ ZE TELEFONEM ZAKŁÓCILABYM PRACE SĄDU
PROSIŁAM ZATEM O ZAPOZNANIE SIE ZE SPRAWĄ KARNĄ TEŚCIA ( TAM BYŁO TO SAMO NAGRANIE DOŁĄCZONE DO AKT ) - OKAZAŁO SIE ZE AKTA NIE ZOSTAŁY NADESŁANE PRZEZ PROKURATURĘ PONIEWAŻ ZAGINEŁY. PANI PROKURATOR RZUCA SŁUCHAWKĄ PANI SEDZI A PANI SEDZIA BEZ JEDYNYCH MOICH DOWODÓW WYDAJE WYROK. NIKT NIE WYJASNIA MI GDZIE SA AKTA. ANI SAD REJONOWY ANI OKREGOWY GDZIE BYŁA APELACJA . OCZYWISCIE KTORA ZOSTAŁA ODRZUCONA!
JA JUZ NIE MAM SIŁY. TESCIE PRZEZ 2 LATA NIE PRZYCHODZĄ PO DZIECI. JA PODOBNO JAK PRZYJDE DO NICH ZOSTANE OBLANA KWASEM - BO BYŁY GROŹBY I JUZ WCZESNIEJ BYŁA PROWADZONA SPRAWA KARNA - WIEC SIE TAM NIE POKAZYWAŁAM A SAD OGNANICZA MI WŁADZĘ RODZICIELSKA PONIEWAZ OGRANICZAM AUTONOMIE DZIECIOM BO DZIECI MAJA PRAWO DO KONTAKTU Z DZADKAMI (AGRESYWNYMI DZIADKAMI) GDZIE NIE SA PRAWOMOCNIE UREGULOWANE KONTAKTY - OGRANICZA ZA ICH NIE PRZESTRZEGanie (PRAWOMOCNE BYŁY DOPIERO PRAWIE 3 MIESIACE PO TYM JAK ZOSTAŁA MI OGRANICZONA WLADZA)
W UZASADNIENIU SADU BRAK PODSTAWY PRAWNEJ .
TESCIE W SPRAWIE Z URZĘDU WYSTĘPUJA W ROLI SWIADKÓW A PODLEGAJA BADANIOM W RODK JAKO UCZESTNICY. WYROK NATOMIAST DOTYCZY TYLKO MNIE. CO JA MAM ROBIĆ? NIE STAC MNIE NA PRAWNIKÓW! SIEDZĘ CICHO BO JAKIMS CUDEM BYŁY MĄŻ JESZCZE PLACI ALIMENTY ALE ZAPOWIEDZIAŁ ZE JEZELI BEDE"FIKAĆ" TO PŁACIC ICH NIE BEDZIE. NA UMOWIE MA NAJNIZSZA KRAJOWĄ WIEC KOMORNIK ŚCIAGNIE NIEWIELE. FUNDUSZ MI NIE WYPLACI PONIEWAZ PRZEKRACZAM DOCHODEM.
WIEM ZE TESCIOM CHODZI O ODEBRANIE MI DZIECI A BYŁEGO MĘŻA POTRZEBOWALI PONIEWAZ ONI SĄ ZBYT STARZY BY SĄD POWIERZYŁK IM DZIECI. JEDNA WIELKA MASAKRA !!!!
CO Z KONTAKTAMI. DZIECI NIE CHCA TAM CHODZIC, TWIERDZA ZE SIE NUDZĄ BO TYLKO TV OGLADAJA, ALBO IDA KACZUSZKI KARMIC ( BLIXNIETA 7 LAT. NIEDZIWIE SIE MY KARMILISMY KACZUSZKI GDY MIAØY 3 LATA - ONE PRZY DZIADKACH SIE UWSTECZNIAJA :(
PROPONOWAØAM TESCIOWEJ BY WPROWADZIØA ZMANY W KONTAKTACH BY ZACHECIC DZIECI - NIESTETY OTRZYMAØAM SMS ZE MAM SIE SWOI CZASEM ZAJAC.
CZY JEST SZANSA NA ZMIANE TYCH KONTAKTÓW.
CZY SAD MOZE OGRANICZYC MI WLADZE ZA NIE PRZESTRZEGANIE NIEPRAWOMOCNYCH KONTAKTÓW GDY TO DZIADKOWIE NIE PRZYCHODZÁ PO DZIECI? JESTEM BEZSILNA.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.