Witam, mój problem polega na tym, że komornik zabiera mi co miesiąc z renty 730 zł, z czego wierzycielowi płaci raz 400, raz 500 raz 600... wiem, że przysługuje jemu 8 czy tam 15% a z tego co mi przekazano to on zabiera sobie nawet 50. Czy jest to zgodne z prawem? i druga sprawa to taka, że rentę przynosił listonosz do mojej siostry, a ona przelewała mi to na konto bankowe. Komornik zajął to konto i mimo że jest to moja renta, z której i tak już bierze 25% zdołałam wypłacić tylko 1200(bo weszły nowe przepisy) a reszty pieniędzy z renty nie mogłam wypłacić i przelał je już wierzycielowi, a ja po opłaceniu mieszkania zostałam bez grosza. Zabrał też pieniądze ze zwrotu ubezpieczenia zdrowotnego wypłacone przez holenderski urząd skarbowy, które również już przelał i nie zdołałam ich wypłacić mimo że od miesiąca były na koncie i nagle zajął wszystkie konta. Czy to wszystko jest zgodne z prawem? jak powinnam postąpić i czy zdołam jakoś odzyskać pieniądze?