Pytanie z dnia 24 października 2015
Witam
Mój problem to mobbing w pracy. Jestem pracownikiem cywilnym policji od 10 lat. aktualnie jestem na l-4 od psychiatry. problem mój zaczął się już od tamtego roku jak zaczęłam być szykanowana przez komendanta tylko dlatego że chodziłam na l-4 na dziecko mam niepełnosprawne i niestety czasami muszę iść do szpitala itp niestety on tego nie rozumiał, potrafił mnie wezwać do siebie na rozmowę wytknąć mi że za często chodzę na l-4, patrząc w oczy zapytać czy jak się przyjmowałam do pracy to nie wiedziałam że mam chore dziecko!!W tamtym roku powidział mi że jak będę dalej chodziła na l-4 to on wystosuje wniosek do komendanta miejskiego o zwolnienie mnie bo on nie potrzebuje takich osób. swoim zachowanioem doprowadził mnie do takiego stanu że musiałam wylądować u psychiatry ja się bałam chodzić do pracy bałam się jego on był istnym terrorysto wspomnę że oprucz mnie jescze w tym samym czasie było 5 osób na psychicznym bo nie tylko mnie się czepiał,potrafił mnie wzywać do siebie po czym stałam pod gabinetem i czekałam a on wychodził i stwierdzał że zapomniał o mnie!w ciągu 2 m-cy dostała od niego nagany za źle wykonywaną pracą co jest nieprawdą ale niestety k-t miejski jest 2 tyranem z którym nie da się rozmawiać . Po tych naganach wystosował wniosek o zwolnieni mnie z pracy niestety jeszcze mu sie nie udało bo jestem na l4. byłam na rozmowie z k-t miejskim niestety do niego nic nie docierało sam stwierdził że mnie zwalnia bo chodzę na zwolnienia on nie potrzebuje takich pracowników tylko dlaczego mnie jest wiele osób które są na l-4 i jest ok! może dlatego że będąc na jednej z wiele rozmów u mojego k-t będąc na skraju wyczerpania powiedziłam mu prosto w oczy że był wcześniej komendant lepszy od niego który się interesował tym co ja robię a on nie, że powiedziałam mu że ja mam prawdo do 60 dni opieki na dziecko,chyba tak bo jemu nie wolno było się sprzeciwić on wszystkich uważał go gówno i śmieci i tak nas traktował. On już nie jest komendantem jest do dyspozycji k-ta wojewódzkiego wyleciał właśnie za takie traktowanie ludzi że nie potrafił zarządzać ludźmi, tylko co z tego jak ja jestem do zwolnieenia , on się szczyci tym że ja będę zwolniona tak mówił ludziom na KWP tam gdzie jest teraz że tylko dlatego że chodziłam na l-4!!!pisałam oficjalne pismo do komendanta KWP w Łodzi o stosowanym mobbingu wobec mnie przez komendanta ale otrzymałam odp że nic się nie stało że podobno została przeprowadzona jakaś kontrola która nic nie wykazała tylko dlaczego ja nie zostałam przesłuchana?oczywiści w policji wszystko zamiata się pod dywan a ja mam dosyć zostanę pozbawiona pracy tylko dlatego że mam chore dziecko!!jest wiele takich sytuacji które miały miejsce wiele opisywania ale ja już nie wiem co robić czy istnieje jakaś szansa na ukaranie komendata?
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.