Pytanie z dnia 18 maja 2017
Witam. Moja babcia jest właścicielką domu który zapsisala jej teściowa. Teściowa mieszkała tu dożywotnio z synem który po jej śmierci mieszkał tu bezprawnie bo nie był uwzględniony w tym zapisie. Babcia jako że nie chciała go stąd wyrzucać nic z tym nie robiła. W październiku 2016r moja babcia zwróciła się z prośbą do mops u o pomoc. Gdyż jej szwagier doprowadził do wielkiego bałaganu w domu do którego nikogo nie wpuszczał. Babcia poinformowała mops że ma on cukrzycę ogrzewa się na butle gazową i że za ścianą mieszkam ja jej wnuczka z rodzina i obawiam się o swoje życie. Mops rozkładał ręce gdyż wywiady środowiskowe przeprowadzali z nim przez okno bo nie chciał ich wpuścić a oni nie wiedzą co z tym zrobić. Jednak w marcu się pojawili na naszym podwórku z policją proszac aby ich wpuscil. On oznajmil ze zgubil klucz. I na tym sie skończyło. Po pewnym czasie znow pojawil sie mops weszli do jego domu mowiac nam ze drzwi byly otwarte wymienili mu zamki dali klucz mojemu synowi ktory tez tam mieszka.Wezwali karetkę zabrali go do szpitala. Po tygodniu on wrocił i mops zaczął działać. Jak nas poinformował mops nasz lokator miał 7000tys które mops wziął w depozyt. Więc mops wystąpił do babci z prośbą o zgodę na remont. Babcia się nie zgodziła ponieważ ta część domu jest do rozbiórki . Mops wbrew babci woli zrobił malowani generalne sprzątanie położył gumolit i wypożyczył mu pralkę. Przyznano mu opiekiekunki. 11 mają zabrano go do szpitala a 13 mają zmarł. Opiekunka wraz z jego siostrą pojawił się w poniedziałek 15 maja prawdopodobnie po dowód osobisty. Babcia nie była o niczym informowana mimo że to ona jest właścicielką posesji i ona prosiła o pomoc mops. Więc 15 maja wieczorem zmienila zamki. 16 maja pojawił się mops wraz z siostrą z wielkimi pretensjami ze są wymienione zamki. Wezwali polcje jednak ta nie interweniowała gdyż nie było podstaw i brak wlasciciela (babcia mieszka w innej miejscowości ). Obecnie mops domaga się zwrotu pralki i wystosował juz nawet w tej sprawie pismo. Babcia chce zwrócić tą pralke jednak warunkiem jest aby mops uregulowal rachunki skoro zarządzał jego pieniędzmi. Czy ma do tego prawo i czy potrzeba wystosować jakieś pismo do mops u aby ten uregulowal te należności ? Co z rzeczami które pozostały po zmarłym o które zabiega jego siostra czy babcia powinna je oddać? A jeśli tak to czy babcia może domagać się opustoszenia całego mieszkania a nie tylko wybranych rzeczy?(albo wszystko albo nic). Na koniec dodam jeszcze ze to siostra zajęła się pochowaniem zmarłego bo ona dostanie pogrzebowe a mops tego świadczenia by nie otrzymał.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.