Pytanie z dnia 06 września 2015

Witam, moja sytuacja jest bardzo skomplikowanai nie wiem do kogo się zwrócić. A spraw jest właściwie kilka. Po pierwsze jakieś 11 lat temu wyjechałam do Włoch. Byłam wtedy rozwiedziona i miałam córkę. We Włoszech poznałam mężczyznę, za którego wyszłam za mąż i z którym mam drugą córkę. Moja starsza córka zamieszkała z nami we Włoszech. Jednak mój mąż okazał się człowiekiem agresywnym zarówno wobec mnie jak i mojej starszej córki. Stosował wobec nas zarówno przemoc psychiczną jak i fizyczną - niestety nigdy nie było żadnych świadków jego postępowania. Jednak pragnąc uwolnić się z tej sytuacji, zwróciłam się we Włoszech do carabinierów i złożyłam doniesienie o przestępstwie i zostałam umieszczona w czymś w rodzaju domu samotnej matki, gdzie przebywałam z córkami prawie 3 lata. To było w 2009 roku. Sprawa karna przeciwko mojemu mężowi wciąż się toczy a oskarżenie bazuje na zeznaniach moich i mojej córki. Separacja sądowa została orzeczona we Włoszech ok.3,5 roku temu. Sądwłoski przyznał mi także wyłączną opiekę nad córką ( młodszą - sprawa starszej córki jest uregulowana postanowieniem polskiego sądu). Ojciec miał prawo widywania córki wyłącznie w obecności opiekunów społecznych. Jednakże potem wystąpiłam do sądu we Włoszech o pozwolenie na wywóz mojej córki do Polski i o zamieszkanie tu ze względu na naszą trudną sytuację materialną ( ja nie pracowałam a musiałam wynająć mieszkanie - po opuszczeniu placówki. Przez jakiś czas dostawałam dodatek na chore dziecko, które ma wadę serca; a ojciec nie płacił alimentów zasądzonych przez sąd w wysokości 200 euro miesięcznie). Sąd włoski ponad dwa lata temu wydał zgodę na wyjazd mojej córki do Polski i od tej pory tu mieszkamy. Jednak wydając wyrok sąd przyznał ojcu dziecka nieograniczone kontakty telefoniczne, poza tym córka ma spędzić we Włoszech wszystkie Swięta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, a także całe wakacje letnie - on ma pokryć koszty związane z podróżą. Do tego może widzieć dziecko w Polsce od soboty godz.16.00 do niedzieli godz. 20.00 a także dwa następne dni poza godzinami szkoły do godz. 20.00.Po pierwsze wydaje mi się to zbyt wiele jak na ojca, który do tej pory widywał dziecko w innych warunkach, godzinkę w tygodniu ( przez ostatni rok naszego pobytu we Włoszech widzieli się 2 razy) i wobec którego toczy się proces karny o przemoc w rodzinie.Poza tym on nigdy nie skorzystał ze swoich praw poza sporadycznym kontaktem telefonicznym (co tydzień dzwoni babcia). Od dwóch lat mieszkamy w Polsce i jak dotąd nie zrobił nic w sprawie widzenia dziecka i według mnie w tej chwili jest już dla niej zupełnie obcym człowiekiem - zresztą nigdy nie było inaczej. Teraz ja chciałabym złożyć pozew rozwodowy - nie wiem jak się do tego zabrać bo to rozwód międzynarodowy- i jednocześnie chciałabym uregulować te widzenia bo nie wyobrażam sobie aby moja córka miała wyjechać na dwa miesiące do obcego domu, gdzie kłótnie, krzyki i bluźnierstwa są czymś naturalnym (mąż mieszka z matką) .Myślałam o pozbawienia ojca praw rodzicielskich ale nie wiem czy to możliwe, zwłaszcza, że wciąż nie zapadł wyrok w sprawie karnej we Włoszech. Zresztą wątpię aby polski sąd chciał podważyć decyzję sądu włoskiego. Jednak chciałabym przynajmniej ograniczyć trochę tą wolność w kontaktach i nie wiem w jaki sposób się do tego zabrać. Teraz druga sprawa. Chodzi o zasiłek rodzinny na dzieci i o alimenty na córkę, bo to co się dzieje to już ręce opadają. Dwa lata temu złożyłam wniosek do GOPS w Rudnej o zasiłek rodzinny na dzieci. Niestety nie mogę go otrzymać gdyż do tego potrzebne jest z Włoch zaświadczenie o stanie majątkowym i sytuacji zawodowej męża. Sprawą zajmuje się Dolnośląski Ośrodek Polityki Społecznej, który, mimo wysłania wielokrotnych ponagleń do Włoch, przez ponad dwa lata, nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Podobnie jest z alimentami. Polski Fundusz Alimentacyjny będzie mi wypłacał alimenty jednak po dostarczeniu z Sądu Okręgowego w Legnicy zaświadczenia o niemożności egzekucji alimentów. Jednakże mimo ponagleń wysyłanych przez sąd do Włoch sprawa ta nie posuwa się do przodu. Podobno strona włoska powołała adwokata aby działał w moim imieniu jednakże znów od dłuższego czasu nie ma w tej sprawie żadnych wiadomości. Sprawa ciągnie się już ponad dwa lata i końca nie widać. Nie wiem, kto mi może pomóc a nie mam zbyt wesołej sytuacji materialnej. Bardzo proszę o jakąś radę. Pozdrawiam.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.