Pytanie z dnia 30 września 2016

Witam,
Może od razu przejde do opisu sprawy. Wczoraj złapano mnie na trzymaniu alkoholu. Od początku wyglądało to tak, że szliśmy grupką około 10 osób i policjanci krzykneli do nas co to za impreza? Byliśmy już blisko terenu zamkniętego, w tym przypadku klubu akademickiego i domów studenckich gdzie zresztą powiedzieli później, że można spożywać alkoholu. W związku z tym że nie było wiadomo kogo wołają weszłam za to ogrodzenie. W tym momencie podeszli funkcjonariusze i zabrali koleżankę z miejsca ogrodzonego i gdzie można było spożywać alkohol. Jak to zobaczyłam to sie wróciłam i zapytano mnie o dokumenty i dlaczego nie odpowiadam jak mnie wołają, jeszcze raz zaznacze ze nie wolali konkretnie mnie. Zabrali mi dokumenty i zapytali czy przyjmuje mandat za spożywanie alkoholu, w chwili zatrzymania nie mialam nic przy sobie, wcześniej tylko z nim szłam. Prosiłam grzecznie o upomnienie niestety funkcjonariusze ani nie byli mili ani uczynni zresztą było ich dużo i chyba stwierdzili ze maja sile przebicia, bo złapali dziewczyne, a oczywiście co bylo w tym trudnego. W tym momencie z terenu wyszedl mężczyzna z piwem w reku i zostawili go. Zapytalam dlaczego nie został zatrzymany, odpowiedzieli, ze tylko trzymal, z tym ze ja tez tylko trzymałam. Poczatkowo zgodzilam sie na mandat ale dlugo trwalo chyba zanim do nich to dotarlo, bo ciezko bylo sie z nimi dogadac. Powiedziano mi w dyskusji, zaznaczam ze byla to grzeczna dyskusja, iz moge nie przyjąć, przyjdzie pismo do domu i moge sie odwolac wtedy nawet jesli okazaloby sie ze musze zaplacic to nakwyzej ma byc to 100 zl, czyli rownowartosc mandatu. Powiedzialam, ze nie zgadzam sie na mandat. W tym czasie caly czas mnie spisywano. Zabralam ze soba tylko legitymacje studencka i karta do komunikacji miejskiej, nie mialam dowodu. Kiedy mnie spisano, odjechali. Wielokrotnie prosilam o upomnienie, zaznaczajac ze nie pilam tego alkoholu i nigdy nie bylam karana. Pierwszy raz mialam taka sytuację i szczerze powiedziawszy nie wiem co robic. Nie mam ochoty tulac sie po sadach. Jak to teraz bedzie wygladalo? Powiedziano mi ze do sadu trafi to w ostatecznosci. Mam dostac pismo i przy odwolaniu mam przedstawic sytuacje. Czy rzeczywiscie tak to bedzie wygladalo i mam szanse na nie dostanie mandatu przyprowadzajac swiadkow? I czy rzeczywiscie sprawa nie trafi do sadu? I czy można załatwić to przed dostaniem pisma do domu?

Witam, czy trzymała Pani otwartą butelkę z alkoholem?

Odpowiedź nr 1 z dnia 30 września 2016 11:42 Obejrzało: 242 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.