Pytanie z dnia 05 kwietnia 2018
Witam. Nie całe dwa lata pracowałam na 1/2 etatu za najniższą krajową czyli ok 1000 brutto. W umowie mam że powinnam pracować od pon-pt.ale na początku jak podpisywaliśmy umowe szefowa spytała czy moge przychodzić też w weekendy i za to dostane dodatkowe pieniądze ale na czarno czyli razem wyszło 1200 na reke. to sie zgodziłam.Problem jest taki że szefowa pożyczyła mi pewną kwote na kupno auta i powiedziała że bedzie mi oddciagać z wypłaty po 100. Teraz złożyłam wypowiedzenie i chciałam pieniadze za niewykorzystany urlop ale sie dowiedzialam że mi nie da bo musi oddciagnąć za tą pożyczke, przy czym przez 17 miesiecy dawała mi 1100. Co moge z tym zrobić bo nie mam pieniedzy za urlop i zostalam oszukana na ok 1700zł, a szefowa twierdzi że nie pamieta jak sie umawałyśmy i że mogłam wczesniej powiedzieć jak mi coś nie pasowało,a nie teraz przychodze na koniec.
Danuta Janiszewska Radca prawny (Od 2011)
Kancelaria Radcy Prawnego Danuta Janiszewska
Komandorska, 69, 80-299 Gdańsk
Witam, może Pani złożyć pozew do Sądu Pracy za ekwiwalent za zaległy urlop, chyba ze urlop ten został wykorzystany przez Panią w trakcie okresu wypowiedzenia. Pożyczka jest umową cywilnoprawną i jest odrębnym postępowaniem sądowym.
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.