Witam.
Nie wiem sam jak zacząć....
Mam na imię Arkadiusz jestem świeżo po rozwodzie udało mi się udowodnić z jej winy oraz mam synka 7 letniego co też wywalczyłem mam napisane na wyroku prawo mocnym ze ja sprawuje opiekę nad dzieckiem matka dziecka ma tylko i wyłącznie 2 weekendy w miesiącu i one mają się odbywać u jej matki nic więcej dodam jeszcze że była zatrzymana za posiadanie narkotyków i miała sprawę na której się nie stawiła .
Problemy mam za każdym razem jak przyjeżdża wyznaczonym terminie piątek o 16 a powinniśmy wracać w niedzielę o 17 sporadycznie było tak że wracał o tej godzinie ale od niedawna wogole się do tego nie stosuje często jest tak że sam muszę po niego jechać lub wzywać policję co jest dla mnie i mojego syna dużym stresem ... Teraz przyszedł kolejny wykend oznajmiła mi odrazu ze go nie zobaczę w niedzielę dodam jeszcze że ostatnio mój syn wrócił w rozciętych bucikach .. i jej napisałem że ma w takim razie swoje buty i kurtkę przywieść jeżeli takie rzeczy wyprawia. Dodam jeszcze że nie płaci alimentów 400 zł ma komornika sądowego ale nic nie mogą ściągnąć bo nie pracuje.. bardzo proszę o pomoc co mogę zrobić żeby się wkoncu stosowała do postanowienia sądowego bo to psychicznie można się wykończyć nic nie mogę sobie zaplanować bo muszę czekać do godzin 17 w niedzielę a potem napiszę że go nie przywiezie bardzo proszę o wyrozumiałość i pomoc :( .....