Witam! Od 1go lutego wynajmujemy mieszkanie 3 osobowa rodzina, 4go lutego w trakcie brania kapieli meza doszlo do uwalniania sie tlenku wegla, skutkiem czego bylo grozne zaczadzenie oraz narazenie na utrate zycia 2 osob doroslych oraz dziecka 3 letniego , na miejsce przyjechala straz pozarna licznik wskazal stezenie tlenku wegla w mieszkaniu powyzej 500 jednostek, w wydychanym powietrzu meza licznik wskazywal 50 jednostek , wedlug skali powinien juz nie zyc. Cala 3ka zostala przetransportowana do szpitala do leczenia glownie tlenem. Straz udroznila szyb wentylacyjny w lazience,poniewaz jak sie okazalo byl kompletnie niedrozny, piec gazowy junkers byl sprawny. Moje pytanie czy maz powinien sie postarac o odszkodowanie oraz zadoscuczynienie od wspolnoty mieszkaniowej? dodam ze blok nalezy do wspolnoty. Wspolnota twierdzi ze przeglad kominarski byl robony w zeszlym roku a robi sie go raz do roku, kominiarz ze wspolnoty po zdarzeniu stweirdzil ze mieszkanie jest zbyt szczelne, ze wina tego zdarzenia mozna obarczyc okap ktory mamy w kuchni, ze drzwi wejsciowe sa zbyt szczelne, ze nie mamy kratki wentylacyjnej pod oknem w pokoju(odnosnie kratki w pokoju wydaje mi sie ze tutaj wina lezy po stronie wspolnoty skoro budynek zostal odebrany w takim stanie bez kratek wentylacyjnych) natomiast wydaje mi sie ze tzw cofke spowodowal niedrozny szyb wentylacyjny, poniewaz po tym zdarzeniu, po odetkaniu przez straz wentylacji wszystko dziala jak powinno, kuupilismy czujnik gazu w trakcie brania kapieli czujnik nie wskazuje zadnego stezenia. Kto zawinil wlasciciel czy wspolnota mieszkaniowa? od kogo domagac sie odszkodowana/zadoscuczynienia? Prosze o pomoc