Witam, od dłuzszego czasu zastawiam się jak podejść do następujacego tematu: chciałbym kupić dom na wsi i wraz z przyszłą swoją żoną wyprowadzic sie z miasta na wieś (pod Wrocławiem). Obecnie oboje mieszkamy we Wrocławiu, w osobnych domkach jednorodzinnych, których jesteśmy właścicielami, a ich wartość netto znacznie przewyższa koszt zakupu domu na wsi. Planujemy sprzedać oba te domy, aby mogły sfinansować nasz transfer na wieś. Ale "szybka" sprzedaż wiąże się z dużymi stratami wartosci naszych domów (na obu ciażą jeszcze końcówki hipotek). Wolałbym uzyskać najpierw kredyt hipoteczny na dom na wsi, a potem spokojnie sprzedać oba nasze domy w miescie. Niestety nie mamy zgromadzonych srodków gotówkowych na ew. poczatkowy wkład własny. Jesteśmy w średnim wieku, dzieci są dorosłe i samodzielne, pracujemy na umowach stałych. Nasze wspólne dochody miesięczne przekraczają 15 tyś. netto. Dom, który chcemy kupić ma wartosc 900 tyś.
Wyobrażałem sobie, że po przedstawieniu naszego planu w banku uzyskanie kredytu hipotecznego (krótkoterminowego max 1 rok) będzie realne, ale mam teraz duże watpliwości, czy w obecnej sytuacji rynkowej banki zechcą ze mna rozmawiać... Jak ten temat ogarnać, żeby nie "spalić" szansy ?
Dodatkowe informacje: wystawiliśmy nasze domy do sprzedaży 3 miesiace temu, niestety pandemia przyhamowała ostatnio zainteresowanie klientów. Dom na wsi to gospodarstwo agroturystycze. Nie zamierzaliśmy wykorzystywac go pod tym kątem, ale może dla banku takie zobowiazanie z naszej strony (dodatkowy biznes na wsi) będzie duzym atutem? Nie jestem nawet pewny, czy lepiej abyśmy do banku wnioskowali jako małżeństwo, czy jako wspólnicy, a ślub weźmiemy, gdy już tam zamieszkamy...