Witam. Od kilku lat nęka mnie jeden mężczyzna. W jego przeświadczeniu zostanę jego żoną. Uporczywie wysyła wiadomości chociaż wie, że sobie tego nie życzę, bo wiele razy zgłaszałam sprawę do osób które w moim mniemaniu mogły mi pomóc (które były "nad nim"). I ta pomoc skutkuje ale zazwyczaj na parę miesięcy a później znów to samo. Dodatkowo osoba ta szerzy kłamstwa na mój temat na swoją obronę opowiadała, że chciałam sobie podciąć żyły z jego powodu, bo podobno mnie nie chciał oraz, że ja sama dawałam mu znaki przyjeżdżając na spotkania z nim w innym mieście, co było oczywiście istnym kłamstwem. Jednocześnie wypisywał do mnie, że gdzieś tam przygotowuje mi pokój i jak będę gotowa to mam zadzwonić to przyjedzie po mnie i mnie zabierze. Po ostatniej ingerencji (wrzesień 2016) osób, do których zwróciłam się o pomoc miałam robionego formata na komórce i utraciłam dawne wiadomości. Niemniej osoba ta wznowiła swoją działalność od marca i do dziś (19.05.2017) regularnie pisze, najpierw co tydzień a teraz już codziennie (zazwyczaj dwa razy dziennie), przy braku jakiejkolwiek reakcji z mojej strony. W dalszym ciągu jest przekonany, że nasze drogi się zejdą. Po dwóch miesiącach zaczyna mieć to negatywny wpływ na mój stan psychiczny, bo jak długo można ignorować. Osoba ta ma zachowania psychopatyczne, co zaobserwowałam w początkowych fazach znajomości z nim, więc mam wątpliwości co do tego do czego jest zdolny. Wyprowadziłam się do innego miasta jednak wczoraj gdy byłam w domu rodzinnym i byłam sama pukał do drzwi, gdy nie otwierałam chciał wejść szarpał za klamkę. Co się okazało przyniósł mojej mamie kwiaty. Kiedy też groził, że jak go nie zechce to ożeni się z moją mama. Ogólnie jest tego bardzo dużo bo jak mówiłam to się bardzo długo ciągnie. Czy to kwalifikuje się na nękanie? Co powinnam zrobić, żeby raz na zawsze uwolnić się od delikwenta?