Pytanie z dnia 25 lutego

Witam. Od roku mieszkam w mieszkaniu które wzięliśmy z narzeczonym na kredyt. Mieszkanie jest po pół na każde z nas. Od długiego czasu kłócimy się, ostatnio doszło do grozb karalnych i rękoczynów z jego strony. Wezwałam policję, zostały nam założone niebieskie karty (on równiez oskarżył mnie o przemoc, co jest zupełnie bezpodstawne). Chciałam się dogadać w kwestii mieszkania tak, że to ja się wyprowadzę, jeśli będzie miał możliwośc to mnie spłaci kiedy będzie mógł, a pieniadze za kredyt będą
pobierane z jego konta (w tym momencie jest to z mojego). Oficjalnie jest bezrobotny, nie ma zdolności aby wziąć kredyt na siebie. Nie chce się dogadać. Mam kilka nagrań jak znęca się nade mną psychicznie, mam też świadków. Chce tylko moc się wyprowadzić i nie musieć spłacać mu kredytu. Czy w tej sytuacji zostaje tylko sąd ? Czy jest jakaś inna opcja aby to załatwić ?

Dzień dobry, skoro były partner nie chce się porozumieć, a nawet na zaproponowanych przez Panią warunkach jest to niemożliwe z uwagi na brak zdolności kredytowej, to pozostaje drogą sądowa. Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat@kancelariaulewicz.pl tel.: 663-182-634

Odpowiedź nr 1 z dnia 26 lutego 2024 12:25 Zmodyfikowano dnia: 26 lutego 2024 12:25 Obejrzało: 82 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Dzień dobry. W opisanej sytuacji jedynym rozwiązaniem wydaje się droga sądowa. W grę wchodzi tu zniesienie współwłasności z wzajemnym rozliczeniem nakładów na nieruchomość (w tym spłaconych rat kredytu). Pozdrawiam. Adw. Tomasz R. Weigt, tel. 601-225-208

Odpowiedź nr 2 z dnia 26 lutego 2024 15:12 Zmodyfikowano dnia: 26 lutego 2024 15:12 Obejrzało: 80 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.