Witam pana mój były mąż wyłudza rentę z krusu jest jako osoba niepełnosprawna ma pielęgnacyjne .Pracuje na czarno u gospodarza i robi wycinkę w lesie i potem sprzedaje to drzewo .alimenty na dzieci mam policzone tylko z renty mam 3 dzieci i po 250 na każde dziecko on panoszy się że mu nie udowodnię jego dochodu .Byłam świadkiem oszustwa wyłudzenia renty .Jego mama nie pozwoliła mi wejść do pokoju jak przyjechała pani z komisji lekarskiej .Mąż ma rentę od 15 roku życia miał wypadek w gospodarstwie i ma rentę na kręgosłup .Jak przyjechała pani to miał 2 kule i gorset na szyi lecz to mu nie było potrzebne wiem że wykupił specjalnie leki i powyduszał że jako je bierze .Jego mama nie kazała mi wchodzić do pokoju bo pewnie się bała że wydam że to oszustwo i po tej komisji dostał rentę na stałe .Mam pytanie do pana czy mogę mieć problem jeśli byłam jego żoną a wiedziałam o oszustwie lecz milczałam bo mąż mnie straszył że ja też będę mieć problemy bo jestem jego żoną .Teraz jesteśmy po rozwodzie i też mnie straszy, że pożałuje i zniszczy mnie .Mam dowody że były mąż nie jest taki niepełnosprawny za jakiego się podaje .Mam nagranie jak na 18 tańczy kankana ,gra w piłkę nożną ze synem .Jestem w posiadaniu umowy zawartej pomiędzy leśniczym a byłym mężem w której oświadcza że jest świadomy podejmowanej decyzji że jest osobą sprawną nie wykazującą żadnego uszczerbku na zdrowiu i jest gotów na podjęcie pracy przy wycince drzewa .Jak pan sądzi czy jestem w stanie udowodnić mu z tymi dowodami że jest osobą sprawną fizycznie .Mam dość jego straszenia mnie sądami i że będę mieć problemy .Ja jestem psychicznie wykończona jego wybrykami a dzieciakom nie chce dać ani grosza więcej bo mówi że on nie ma. Prosiłam go o pomoc by zawiózł dzieci do lekarza to wołał na mnie kasę i jak powiedziałam że mu nie dam to nie przyjechał i sama musiałam nająć samochód .Niczym się nie interesuje obgaduje mnie że nie może widywać dzieci ale to on zlekceważył postanowienie sądu bo jeździ jak jemu pasuje i nawet dzieciakom tłumaczy że przez matkę nie jeździ tak często .Mam tego dość proszę o poradę bo ja już nie wiem co mam zrobić z tym że zarabia a ja żyję z dziećmi za te marne grosze . Były mąż na rozprawy przychodzi z adwokatem i mówi mi że nie powinno to mnie interesować skąd ma na niego kasę .Teraz żeby nie wydało się mówi klientom że to siostra sprzedaje drzewo nie chce żeby to się wydało więc obmyślili plan że to drzewo to jej .Do dzieci przyjeżdża samochodem clio mówi że to siory ,a w mieście widziałam go jak kierował innym lepszym samochodem takim czarnym ale też na pewno nie na niego zarejestrowany tylko na siostrę .Kręci razem z siostrą żeby nikt nie wiedział ze ma więcej pieniędzy a dzieciakom ciągle mówi że nie ma kasy jak na niego coś wołają żeby im kupił .