Witam państwa,
Potrzebuje porady. Mieszkam i pracuje w Holandii (11 lat), mam tutaj dom razem z zona na hipotekę. Mamy dziecko 3,5 letnie. Zona wyjechała do Polski kilka miesięcy temu i zabrała córkę. Stwierdziła ze ten kraj nie jest dla niej, po 9 latach pobytu. Zostałem postawiony przed faktem dokonanym i stwierdziła ze musze wracać również z nią. Ona poszła na zasiłek i od niedawana podjęła się pracy. Ja dalej zostałam w Holandii (hipoteka i dobra praca). Chciałbym żeby wróciła, ze znajdziemy jej jakąś fajna prace i się ułoży. Ona za żadne skarby nie chce powrotu. Bardzo mi na nich zależy (na niej i córce), ale także mam dobra prace i uważam ze jestem w stanie zapewnić im lepsza przyszłość niż w Polsce. Zwłaszcza córce. Jakie mam prawa w takiej sytuacji ? Zwłaszcza chodzi mi o dziecko, chce żeby tutaj było. Nigdy nie wydałem zgody na opuszczenie przez nią Holandii (jedynie na czas próby dogadania się z zona zgodziłem się (pisemnie) na pójście do przedszkola w Polsce córki. Zrobiłem to ponieważ nie chce przerwy w jej edukacji). Dodam ze nie jesteśmy żadna rodzina patologiczna i cala trojka jest tutaj zamedlowana. Kredyt musze spłacać teraz sam(daje sobie z tym rade), oprócz tego wysyłać pieniądze na mieszkanie dla nich. Nie rozumiem jak matka może sama zdecydować co jest dla dziecka najlepsze. Jest mi niesamowicie smutno z powodu zaistniałej sytuacji (oparlo sie to juz o psychologa).