Witam,
Po przeprowadzce do Katowic, wynająłem ekipę remontową, do remontu kawalerki w starej kamienicy. Prace rozpoczeli 18 lutego i zakończyć mieli po 28 dniach. Część prac wciąż nie została zakończona skutkiem tego od miesiąca jestem bez prądu w mieszkaniu, a rzeczy takie jak kuchenka, ciepła woda itp zasilane mam elektrycznie. W między czasie, okazuje się, że prosta podłoga, po ok 2 tyg się pofalowała, prysznic, nieodprowadza wody, skutkiem tego woda rozlewa sie po całej łazience. Za wykonane prace i materiały dałem w ponad 40 tys, dwukrotnie budżet był przekaraczany. " Budowlaniec" pomimo informacji co ma kupic, kupował inne materiały 3 krotnie droższe, skutkiem tego nie umiejąc tych materiałow stosować. Śmiem tak twierdzić, ponieważ, z użytkowaniem wychodzą nie tyle niedoróbki, co źle wykonane prace. Kafelki krzywe, miejscami brak fugi, brak prądu, ściany krzywe, niezagruntowane, co sprawia, że droga farba odchodzi od ścian niczym źle przyklejona tapeta, wybrzuszenia i pęcherze na ścianach i wokół okien. Gniazdka kupione droższe i nie te co miały być ( zmarnowane 1000zl) wykonanie ochydne, kupione na fakturach narzędzia, które kupili dla siebie, gruz nie wywieziony, ok 5 ton zalega na podwórku kamienicy, brak wizyty elektryka by skończył robote od ok 3 tyg, brak dalszych prac ze strony budowlańców, bo " mają drugie zlecenie". Co mogę w tej sytuacji prócz kar umownych?, gwarancja nie wchodzi w grę, ponieważ, udowodnili że nie znają sie na swojej pracy, więc usterek trwale nie usuną. Czy mogę odzyskać pieniądze za pracę lub materiały?