Witam potrzebuje konkretnej porady sprawa wyglada tak moj chłopak prowadzil samochód pod wplywem alkoholu około 1 promila jechal z kolegą oraz jakims autostopowiczem autostopowicz siedział z tyłu za siedzeniem pasazera nie kierowcy.Następnie jechal dosc szybko i stracil panowanie nad kierownicą chyba wpadł w poslizg zaczeło nim obracac i wjechal w latarnie wyglada to tak jak na załączonym zdjeciu.Jego kolega czyli pasazer z przodu uciekł dodam ze autostopowicz przed wypadkiem chodzil o kulach mojego chlopaka i tego autostopowicza przewieziono do szpitala ten autostopowicz był nieprzytomny mojemu chlopakowi nic nie było lekko rozwalil głowe jednak autostopowicz jest w spiaczce farmakologicznej z obrzekiem mozgu polamanymi zebrami cos z kregoslupem ledzwiowym i szyjnym tez ma,oraz z miednica jednak nie jest pewne ze wszystkie obrazenia spowodowal wypadek gdyz chodzil juz o kulach wiec to jest jeszcze nie rozpatrzone w sprawie mojego chlopaka potem przewiezli na dołek nastepnego dnia do prokuratury ale sprawa zostala przeniesiona na nastepny dzien czyli na dzis wiec bylam dzis w sadzie rejonowym z jego mama,siostra i tatą prowadzili go w kajdankach to pierwsze jego takie wykroczenie nie był wczesniej karany adwokat wniósł o wyjscie za kaucją 10tyśiecy jednak sad sie nie zgodzil i tymczasowo aresztowal do 18stycznia z możliwoscią przedluzenia oczywiscie adwokat złozył odwołanie a moje pytanie brzmi co mojemu chlopakowi za to grozi jaki wyrok? oczywiscie mam swiadomość ze wyrok tez zalezy od tego w jakim stanie bedzie autostopowicz ktory lezy w szpitalu ale jesli jego stan sie polepszy to co grozi mojemu chlopakowi a jesli sie nie polepszy to tez jaki wyrok moge przewidywac to bardzo wazne dla mnie gdyz nie wiem co bedzie a nie chce siedziec w niepewnosci